sobota, 13 lipca 2013

même

Nie robię wtedy nic wyjątkowego.
Sprzątam. Czytam, piszę.
A mimo wszystko uwielbiam świadomość, że jestem sama.

46 komentarzy:

  1. Ojej, cudownie to ujęłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz, co ja też lubię pobyć sama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w tym coś naprawdę fajnego, prawda?

      Usuń
  3. Anonimowy17:55

    Nie za bardzo rozumiem, co ma oznaczac tytyl, po francusku nie ma on raczej sensu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, mój słownik podaje même, adjective, ten sam, taki sam i stąd "tytyl".

      Nie wiem, co prawda, jak wiele sensu może kryć się w przymiotniku, ale znam ten język na poziomie podstawowym. Więc może o to chodzi.

      Usuń
    2. Anonimowy19:58

      "...znam ten język na poziomie podstawowym..." ha! Ależ się uśmiałam, proponuje zmienić słownik, bo to nawet nie jest "poziom podstawowy", tylko bezsensowne przepisywanie wyrazu, bez znajomości jego kontekstu. Myślę, że to słownik z telefonu, albo google translate.

      Usuń
  4. Anonimowy17:59

    Tak to uwielbiasz, że aż musisz się podzielić z ludźmi w sieci, ha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wszystko po to, by poczytać takie komentarze.

      Usuń
  5. To życzę miłego delektowania się samotnością. :)
    Czy u Ciebie też taka brzydka pogoda?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy18:32

    Zdjęcie nagłówkowe magiczne - wyglądasz jak księżniczka. I te połączenie kolorów - epickie!
    Szukałam namiarów na spódnicę, bo jestem nią oczarowana. Z moich poszukiwań wynikło jedynie to, że Kids on the moon to marka dla dzieci. Czy oni też szyją dla dorosłych? Zamówiłaś tą spódnicę przez internet. Zdradź proszę, bo uschnę z ciekawości.
    D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia spódnicy jest dość ciekawa - kupiła ją Delie w Kids on the Moon, właśnie, jednak nie podobał Jej się kolor. Odesłała do mnie.

      Ja uwielbiam i wiem, że na metce widniało "Mama".

      Usuń
    2. Anonimowy10:50

      Kids on the Moon maja profil na facebooku, tam mozna wersje "dorosla" zamowic :-)

      ML

      Usuń
  7. Cudownie. Zdjęcie, zdjecie głóne i opis. Cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie soboty... Leniwe i samotne :) Nie spieszę się i wszystko robię w swoim rytmie albo nie robię nic i też jest faaaaaaaajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż, mało osób wokół mnie to rozumie, ale też kocham być sama. Mogę wtedy wypełniać nawet najbardziej niewdzięczne zadania, ale świadomość pustego domu jest taka przyjemna... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nie lubię samotności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie samotność, a bycie samotnym to dwa różne pojęcia.

      Usuń
  11. Ja też w towarzystwie mnie samej, ciszy i takiego lekkiego spowolnienia.
    Obejrzałam 360, pierwsze skojarzenie Babel, znasz zapewne.
    Czytam "Nostalgię anioła", w tle Love Songs Vanessy Paradis.
    Idę na spacer, taki tuż przed deszczem.
    Miłego sobotniego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi świetnie! :)

      Usuń
    2. "Babel" - świetny film.
      Choć gdy słyszę ten tytuł to od razu do głowy przychodzi mi "21 gramów" i "Amores perros" ("Babel" to ostatnia część tego tryptyku).

      Usuń
  12. I mi się tęskni za samotnością.
    Chodziło Ci o "seule", tylko anonim powyżej mógł to uprzejmiej napisać. "Meme" stosuje się w rodzajnikiem i oznacza wtedy: le/la meme- ten/ta sama (J'ai la meme robe- mam tę samą sukienkę).
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! I zawsze to milej.
      Dziękuję.

      Nie mam nic przeciwko krytyce/zwróceniu uwagi, naprawdę. Ale, kurczaki, konstruktywnie.

      Usuń
    2. Anonimowy22:57

      Przepraszam, że nie byłam wystarczająco uprzejma, ale zgadzam się z prof Hartmanem, że edukacja w Polsce jest na tragicznym poziomie. Wpisywanie obcego słowa bez sprawdzenia, jest dla mnie bylejakością i szpanem, nie mającym nic wspólnego z wiedzą i wykształceniem. Chwalenie się, że jest się po filologii polskiej, to kolejna rzecz, która mnie śmieszy w kontekście dzisiejszejszej wpadki językowej. To był zawsze kierunek, na który najłatwiej się było dostać. Ośmieszyłaś się dzisiaj okrutnie, ale przepraszam, że nie byłam sympatyczniejsza... Szalenie śmieszą mnie takie osoby jak Ty, ha!

      Usuń
    3. Cóż ja mogę?
      Zirytowanym, rozbawionym i zdegustowanym polecam, tradycyjnie już, zaprzestanie wizyt na tym blogu. Oszczędź sobie nerwów.

      A na kierunku, na który najłatwiej było się dostać, uczono, że po skrócie "prof" stawiamy kropkę. Zapewne przyda się przy anonimowym "szpanie".

      Usuń
    4. Anonimowy00:09

      Ależ to żadne nerwy, ha! Wizyty na blogach to powód do obserwacji i snucia rozważań o życiu. Kropkę po prof zjadł backspace, czasami się zdarza. Bądź wobec siebie taka wymagająca, to może oszczędzisz sobie następnej "wpadki":D

      Usuń
    5. Anonimowy02:10

      Skąd w ludziach tyle jadu, to ja nie wiem. Serio komuś się chce latać z bloga na blog i wyszukiwać każdy błąd i zająknięcie?
      W takim razie zapraszam do siebie. Darmowa korekta zawsze w cenie.
      No ludzie. Serio podziwiam niektórych, że im nerwów nie szkoda :D

      Usuń
    6. Co począć? Widać "ha!" poprawia takim humor.

      Usuń
  13. moi aussi (trop souvent) :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też lubię pobyć sama, nawet bardzo. Uważam, że w każdym związku muszą od czasu do czasu pojawiać się takie dni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy21:51

    Bo samotnością, nawet tą chwilową, trzeba umieć się cieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię, ale głownie w ciągu dnia kiedy mogę się czymś zająć. Nie lubię późnymi wieczorami.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię, lubię bardzo i marzy mi się samotna kawalerka od października ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świeeeetne profilowe i w nagłówku:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam być sama! Taki spadek po byciu jedynaczką;) Uwielbiam, a zdarza się tak rzadko... Marzę nieustannie o tygodniu (no dobra weekendzie) w samotności ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Powtórzę się: uwielbiam ten stan!

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy22:58

    Bardzo ładna ta szara kurteczka czy raczej bluza?

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo trafne spostrzeżenia:)

    OdpowiedzUsuń