wtorek, 8 listopada 2011

:)

W miniony weekend fotografowaliśmy warsztaty kulinarne.
Z wprawą mistrza udawałam, że ani miejsce, ani obecne tam osoby nie robią na mnie wrażenia.

9 komentarzy:

  1. ale fajnie ... jak ja bym chciała zmienić czasami obiekt do fotografowania ...

    OdpowiedzUsuń
  2. odlot!
    i Ty na wysokościach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kto by pomyślał, że do fotografowania warsztatów kulinarnych trzeba mieć dobrą kondycję i brak lęku wysokości;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. czego się nie robi dla ciekawych ujęć (;

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry fotograf wejdzie wszędzie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię te Wasze backstage'owe ujecia :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super doswiadczenie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Olliveta - i zręczność wrodzoną, bo schodki na tę antresolę były śliskie i wąskie :)

    OdpowiedzUsuń