przyznaję się bez bicia, że i mnie zachwyca! Lato rozczarowało, ale jesień rekompensuje nam straty, prawda? Oby zima szybko minęła (chociaż jeszcze się nie zaczęła)
Teraz sie chyba nie dziwisz, ze ja tak kocham jesien, bo nowojorska jesien jest zawsze wlasnie taka, jak obecna w Polsce. I trwa zwykle do polowy grudnia.
przyznaję się bez bicia, że i mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńLato rozczarowało, ale jesień rekompensuje nam straty, prawda?
Oby zima szybko minęła (chociaż jeszcze się nie zaczęła)
:)
Mnie również!
OdpowiedzUsuńprawda? Mnie też!
OdpowiedzUsuńTeraz sie chyba nie dziwisz, ze ja tak kocham jesien, bo nowojorska jesien jest zawsze wlasnie taka, jak obecna w Polsce. I trwa zwykle do polowy grudnia.
OdpowiedzUsuńmnie też zachwyca, ale czekam z niepokojem, kiedy zamieni się w zimę. brrr
OdpowiedzUsuńDokładnie - mnie też :)
OdpowiedzUsuńi mnie:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi brak deszczu. bardzo. spora ilość mgieł :)
Stardust - miałam przypuszczenie, że jesień w Nowym Jorku jest jedyna w swoim rodzaju :) ... i warta pozazdroszczenia
OdpowiedzUsuńchocolatchaudalacannelle - niech jeszcze się nie zmienia :)
OdpowiedzUsuńpeggykombinera - o! mnie też mgły się podobają.
OdpowiedzUsuńCzyżby wrzosy przetrwały na balkonie?
OdpowiedzUsuń