poniedziałek, 11 stycznia 2010

"Kiedy byliśmy sierotami"

W tej książce zadziwiło mnie przede wszystkim to, że Kazuo Ishiguro jest “pisarzem i scenatrzystą angielskim”.
A także to z jaką łatwością się ją czyta.

Kazuo Ishiguro, “Kiedy byliśmy sierotami”

5 komentarzy:

  1. a propos obcych imion i zadziwiającego pochodzenia danych osób - zdziwiłam się, kiedy przeczytałam, że Jose Gonzalez jest Szwedem urodzonym w Goteborgu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy masz na czytanie tych wszystkich książek? Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Humorzasta - nie mam ani dziecka, ani pracy. Mam za to Męża, który pracuje dość sporo, dużo śniegu za oknem i tytuł magistra filologii polskiej. W takiej sytuacji czytanie książek rozumie się samo przez się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Okruchy dnia" też jego:-)Piękny film.

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha! Jakbym o sobie czytała: bezrobotnym magistrze filologii polskiej, który ma dużo czasu i poza czytaniem niewiele do roboty...wiec też czyta. Męża co prawda nie mam, ale potencjalny kandydat na to stanowisko od ósmej również ciężko pracuje...;-)
    Pozwoliłam sobie dodać adres Twojego bloga do linków. mogłam?

    OdpowiedzUsuń