Krzesła wystarczy już tylko polakierować.
Póki co stoją dumne w zagraconym garażu.
Ręce czekają aż ból minie.
Praca magisterska okazała się być nie taką.
I jakoś tak pusto się pusto i głucho się zrobiło.
sobota, 25 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli krzesła o których piszesz to te z Twojego zdjęcia, to nie lakieruj ich! Nie lakieruj tych pięknych krzeseł! Wyszlifuj dobrze metalową wełną i nabłyszcz dobrej jakości woskiem do antyków. Naprawdę szkoda ich pod lakier.
OdpowiedzUsuńDobrawko Droga, nie to nie te krzesła :)
OdpowiedzUsuńUfff.
OdpowiedzUsuńszkoda, bo te fajne :)
OdpowiedzUsuń