No, nie powiem - uśmiałam się.
Oj, ja też.
u mnie wczoraj też tarta z figami i miodem :)
Brzmi pysznie!
Pysznie wygląda ta tarta. Tak więc konkluzja może być taka, że wino inspiruje ;)
Może być :)
przepis poprosze :)
Wszystko tak jak widać - ciasto, krem, owoce, galaretka i voila :)
Dla Filipińczyków na pewno. Dosłownie.
Nie o taką perspektywę mi chodziło.
Domyślam się.
Juz na poczatku tak sobie myslalam, ze to nie moze byc, i ze na bank jeszcze sie zmieni, Twoje nastawienie do jedzenia i gotowania :-) Tadaaaam :-) Super !
Bardziej ciekawi mnie dlaczego nie może być :)
gdzieś na pewno..a,na lampkę słodkiego wina mam teraz nieodpartą ochotę:)
Ale miło..:) Moja kuchnia się nie zamyka ale i tak czasami potrafię się w niej nieźle zaszyć. Dzisiaj np drożdżówki piekę.
Widać wszystkie jesteśmy trochę, jak Perfekcyjna Pani Domu - ciasto na weekend i święta :)
Ostatnio, brak mi skrawków codzienności zielonych-butów, ale rozumiem i cieszy mnie każdy post. No ale, że kulinarnie! cieszy podwójnie.
Mnie również brak.
...jakiś mały smuteczek zaplątał się między Twoimi słowami... chyba, że źle odczytałam.mam nadzieję.
Dwuznaczność myśli i sensów.
Bo życie to zmiany.
fajnie mieć taki swój mały świat :):):)tarta powiadasz? :D
zapadam się w fotel.gdzieś na pewno jest ktoś szczęśliwy.
Mmm... ja zrobię sobie taki wieczór dziś. Oj tak!!! :)
To prawie jak u mnie,ale zdziwienie bliskich jak na stół wjeżdża moja potrawa- bezcenne! xD
tez zawsze gotuje z winem ;)
Uwielbiam Cię Kobieto!
No, nie powiem - uśmiałam się.
OdpowiedzUsuńOj, ja też.
Usuńu mnie wczoraj też tarta z figami i miodem :)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie!
UsuńPysznie wygląda ta tarta. Tak więc konkluzja może być taka, że wino inspiruje ;)
OdpowiedzUsuńMoże być :)
Usuńprzepis poprosze :)
OdpowiedzUsuńWszystko tak jak widać - ciasto, krem, owoce, galaretka i voila :)
UsuńDla Filipińczyków na pewno. Dosłownie.
OdpowiedzUsuńNie o taką perspektywę mi chodziło.
UsuńDomyślam się.
UsuńJuz na poczatku tak sobie myslalam, ze to nie moze byc, i ze na bank jeszcze sie zmieni, Twoje nastawienie do jedzenia i gotowania :-) Tadaaaam :-)
OdpowiedzUsuńSuper !
Bardziej ciekawi mnie dlaczego nie może być :)
Usuńgdzieś na pewno..a,na lampkę słodkiego wina mam teraz nieodpartą ochotę:)
OdpowiedzUsuńAle miło..:) Moja kuchnia się nie zamyka ale i tak czasami potrafię się w niej nieźle zaszyć. Dzisiaj np drożdżówki piekę.
OdpowiedzUsuńWidać wszystkie jesteśmy trochę, jak Perfekcyjna Pani Domu - ciasto na weekend i święta :)
UsuńOstatnio, brak mi skrawków codzienności zielonych-butów, ale rozumiem i cieszy mnie każdy post. No ale, że kulinarnie! cieszy podwójnie.
OdpowiedzUsuńMnie również brak.
Usuń...jakiś mały smuteczek zaplątał się między Twoimi słowami... chyba, że źle odczytałam.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję.
Dwuznaczność myśli i sensów.
UsuńBo życie to zmiany.
OdpowiedzUsuńfajnie mieć taki swój mały świat :):):)
OdpowiedzUsuńtarta powiadasz? :D
zapadam się w fotel.
OdpowiedzUsuńgdzieś na pewno jest ktoś szczęśliwy.
Mmm... ja zrobię sobie taki wieczór dziś. Oj tak!!! :)
OdpowiedzUsuńTo prawie jak u mnie,
OdpowiedzUsuńale zdziwienie bliskich jak na stół wjeżdża moja potrawa- bezcenne! xD
tez zawsze gotuje z winem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię Kobieto!
OdpowiedzUsuń