Pewnie tego nie widziałaś, ale wczoraj w nocy na moim drugim blogu pojawił się wpis zatytułowany 'small town' ;) tylko u mnie to miasto w którym Możdżer raczej nie występuje...
Na swoje nieszczęście w ciągu kilku dni byłam na dwóch koncertach. I choć nie powinno się ich do siebie porównywać w mojej klasyfikacji ten jest zdecydowanie na drugim miejscu.
To musiała być niesamowita ulica! :)
OdpowiedzUsuńdopisuję się pod słowami Mała Mi :)
UsuńCzy ja wiem? :)
UsuńOt, ulica.
Pewnie tego nie widziałaś, ale wczoraj w nocy na moim drugim blogu pojawił się wpis zatytułowany 'small town' ;) tylko u mnie to miasto w którym Możdżer raczej nie występuje...
OdpowiedzUsuńCzytałam. Moje nie jest aż tak małe :)
UsuńMam do nich wielki sentyment. Szczególnie Enter festiwal - Możdżerowski - kojarzy mi się z naszym ślubem - odbywa się w miejscu naszego wesela :)
OdpowiedzUsuńNie ma się więc co dziwić sentymentowi :)
UsuńAaa! Jak bardzo chciałabym pójść na ten koncert raz jeszcze!
OdpowiedzUsuńmoje uwielbienie z dnia na dzień jest coraz większe, ot tak.
Jak wrażenia? :)
Na swoje nieszczęście w ciągu kilku dni byłam na dwóch koncertach.
UsuńI choć nie powinno się ich do siebie porównywać w mojej klasyfikacji ten jest zdecydowanie na drugim miejscu.
Choć bardzo (bardzo) lubię to trio.
Możdżera jeszcze nigdy na żywo nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńa mnie już nie starczyło biletów na ich koncert w Katowicach początkiem grudnia :( O Życie!
OdpowiedzUsuńOch :(
Usuń