Ja zawsze mam problem z doborem czapki dla siebie ;-) Ale też lubię czapki i jest ich teraz takie mnóstwo, kolorów, kształtów, fasonów - tylko wybierać :-)
niestety nie lubię tego uśmiechu u siebie. świadczy on o tym, jak nieprzyjemnie jest na dworze. jak bardzo trzeba szukać ciepłych pomieszczeć, by do nich uciec i w nich choćby chwilę ogrzać się. ale czapki mają za to dużo uroku, zwłaszcza berety (niekoniecznie moherowe:) )
Lubię wszystkie nakrycia głowy, czapki i kapelusze. Właśnie pomykam teraz w czarnym, odrobinę męskim kapeluszu z małym rondem. Mój mąż mówi, że podobny do tego, który nosił Michael Jackson. A ostatnio na przystanku zatrzymał mnie chłopak i powiedział, że mam fajne rękawiczki i bardzo miło mi się zrobiło pomimo chłodu :) Ciepłe pozdrowienia!
Kicham na to! Nie, żebym Ciebie obrażała tym wyrażeniem. Ja kicham zawsze po przyjściu z dworu do jakichkolwiek pomieszczeń. Nieważne, czy zimno, czy ciepło. Można więc powiedzieć, że na to kicham ;)
Zielone-buty.....od wczoraj przeczytałam cały Twój blog !! niedawno skończyłam :))))) jestem pod mega wrażeniem...patrzę teraz na to co piszesz pod całkiem innym kątem :) mam wrażenie jakbym Cię "bliżej" poznała....ta praca, przeprowadzki, problemy, przemyślenia...a najbardziej podoba mi się ta Twoja oszczędność słowa :D nie piszesz dużo ale w tych słowach skrywasz wszystko co chcesz przekazać ! uwielbiam to :-) nie zmieniaj się i pisz dalej :) pozdrawiam gorąco !!!!!!!!!!!!!!!!!!
No nie wiem, jak można lubić czapki;)))) Genialne rękawiczki na zdjęciu!
OdpowiedzUsuńAni ja. Czapek nie lubię bardzo:/
UsuńJa również lubię czapki:-). I pewnie dlatego czapki lubią mnie;-D!
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam problem z doborem czapki dla siebie ;-)
OdpowiedzUsuńAle też lubię czapki i jest ich teraz takie mnóstwo, kolorów, kształtów, fasonów - tylko wybierać :-)
Piękne kolory na zdjęciu. Ja lubię rękawiczki i "być" już w tym ciepłym pomieszczeniu ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię tego uśmiechu u siebie. świadczy on o tym, jak nieprzyjemnie jest na dworze. jak bardzo trzeba szukać ciepłych pomieszczeć, by do nich uciec i w nich choćby chwilę ogrzać się. ale czapki mają za to dużo uroku, zwłaszcza berety (niekoniecznie moherowe:) )
OdpowiedzUsuńw ubiegłym roku kupiłam taką czapkę, w której dobrze się czuję i lubię w niej chodzić :)))))
OdpowiedzUsuńrześkie powietrze też lubię :-)
A ja lubię Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńA tam :)
UsuńA ja lubię takie krótkie notki o niczym, na których ktoś zbija tonę komentarzy. Bez urazy oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńCoolturalny-tygodnik.blogspot.com
Jeśli komuś zależy na "zbijaniu" komentarzy z pewnością jest przeszczęśliwy.
UsuńA ja lubię ciepłe berety o grubym splocie i szale :)
OdpowiedzUsuńA ja lubie biegać w mroźne wieczory, zimą dziwnie najbardziej motywuje się do biegania;p
OdpowiedzUsuńFaktycznie dziwna sprawa :)
UsuńLubię wszystkie nakrycia głowy, czapki i kapelusze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomykam teraz w czarnym, odrobinę męskim kapeluszu z małym rondem. Mój mąż mówi, że podobny do tego, który nosił Michael Jackson.
A ostatnio na przystanku zatrzymał mnie chłopak i powiedział, że mam fajne rękawiczki i bardzo miło mi się zrobiło pomimo chłodu :)
Ciepłe pozdrowienia!
mnie czapki gryzą w czoło...;P
OdpowiedzUsuńZłe czapki :)
UsuńKicham na to!
OdpowiedzUsuńNie, żebym Ciebie obrażała tym wyrażeniem.
Ja kicham zawsze po przyjściu z dworu do jakichkolwiek pomieszczeń. Nieważne, czy zimno, czy ciepło.
Można więc powiedzieć, że na to kicham ;)
Pozdrawiam!
Serio? Zawsze?
UsuńZielone-buty.....od wczoraj przeczytałam cały Twój blog !! niedawno skończyłam :)))))
OdpowiedzUsuńjestem pod mega wrażeniem...patrzę teraz na to co piszesz pod całkiem innym kątem :)
mam wrażenie jakbym Cię "bliżej" poznała....ta praca, przeprowadzki, problemy, przemyślenia...a najbardziej podoba mi się ta Twoja oszczędność słowa :D nie piszesz dużo ale w tych słowach skrywasz wszystko co chcesz przekazać ! uwielbiam to :-)
nie zmieniaj się i pisz dalej :)
pozdrawiam gorąco !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nieustannie zaskakuje mnie, że można przeczytać cały.
UsuńKilka lat mojego życia.
Dziękuję za miłe słowa :)
a ja nie!znoszę! czapek. Naprawdę jestem na wielkie NIE! :P
OdpowiedzUsuńA kiedy jest naprawdę zimno? Też nie?
UsuńA ja wlasnie znalazlam pierwsza od 20 lat czapke, w ktorej nie wygladam jak... I od tej chwili moge powiedziec - lubie czapki!
OdpowiedzUsuń