hm... myślę że NIEWYSPANYM :) a tak serio - mnie zdarzało się to niegdyś niezwykle często - teraz już nie - zupełnie nie, sama nie wiem co się zmieniło (poza pracą :) choć może to właśnie to) że przestałam zasypiać
Ale z drugiej strony... ciekawe co to o nas mówi - tak charakterologicznie ;)
zmęczonym i normalnym :) chciałabym kiedyś zaspać do pracy zamiast być budzoną o 6 rano i mimo wszystko spóźnić się do pracy, bo towarzystwo, które trzeba "rozwieźć po mieście" nie chce współpracować :)
zaspać...to by było coś! Mój system nerwowy robi mi o 6 rano "oczy w słup" - zwłaszcza jeśli nie muszę danego dnia nigdzie być na czas... także spokojnie doceń swój sen ;-)
zielone-buty - Pracusiu można nie wstać, to organizm sam już się dopomina o więcej odpoczynku:) Każdemu się zdarzyło. I faktycznie świadomość, że się spóźniło z powodu zaspania o niebo lepsza niż z powodu przeciągającego się makijażu porannego;)
to zupełnie normalne :) chociaż ja w życiu nie zaspałam !! to chyba można zadać pytanie: jakim trzeba być człowiekiem, żeby nigdy nigdzie nie zaspać ;)
Takim ludzkim właśnie i np. po ludzku zmęczonym. ;)
OdpowiedzUsuńzasapać to nie wiem, ale zaspać to normalne czasami....
OdpowiedzUsuńKatarzyna Piec Zaczyna - :)
OdpowiedzUsuńEwo - ale żeby aż tak?! :)
OdpowiedzUsuńZmęczonym?
OdpowiedzUsuńOlliveta - cały dzień mam potem wyrzuty sumienia, no jak można nie wstać na czas?!
OdpowiedzUsuńhm... myślę że NIEWYSPANYM :)
OdpowiedzUsuńa tak serio - mnie zdarzało się to niegdyś niezwykle często - teraz już nie - zupełnie nie, sama nie wiem co się zmieniło (poza pracą :) choć może to właśnie to) że przestałam zasypiać
Ale z drugiej strony... ciekawe co to o nas mówi - tak charakterologicznie ;)
zaspanym :P
OdpowiedzUsuńnormalnym :)
OdpowiedzUsuńZmęczonym? Normalnym :) Każdemu się chyba zdarzyło zaspać. Oby tylko do pracy! Pomyśl, co by było, gdyś tego dnia miała lot na drugi koniec świata :)
OdpowiedzUsuńŚpiochem?
OdpowiedzUsuńzmęczonym i normalnym :) chciałabym kiedyś zaspać do pracy zamiast być budzoną o 6 rano i mimo wszystko spóźnić się do pracy, bo towarzystwo, które trzeba "rozwieźć po mieście" nie chce współpracować :)
OdpowiedzUsuńEwo - to jest jakieś pocieszenie :)
OdpowiedzUsuńowieca - że też Ci się takie towarzystwo trafiło :) na prawdę mnie rozbawiałaś :)
OdpowiedzUsuńzaspać...to by było coś! Mój system nerwowy robi mi o 6 rano "oczy w słup" - zwłaszcza jeśli nie muszę danego dnia nigdzie być na czas... także spokojnie doceń swój sen ;-)
OdpowiedzUsuńZmęczonym! A poza tym podobno tak dobrze śpią ludzie o czystym sumieniu ;o)
OdpowiedzUsuńMag
zielone-buty - Pracusiu można nie wstać, to organizm sam już się dopomina o więcej odpoczynku:) Każdemu się zdarzyło. I faktycznie świadomość, że się spóźniło z powodu zaspania o niebo lepsza niż z powodu przeciągającego się makijażu porannego;)
OdpowiedzUsuńFajnym.
OdpowiedzUsuńNie mogę nic innego powiedzieć, bo sama takim człowiekiem jestem i obstawiam przy lubieniu siebie :D
Aurora - bardzo mi się podoba Twoja odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńOlliveta - :)
OdpowiedzUsuńto zupełnie normalne :) chociaż ja w życiu nie zaspałam !! to chyba można zadać pytanie: jakim trzeba być człowiekiem, żeby nigdy nigdzie nie zaspać ;)
OdpowiedzUsuńSid - jakimś fajny pewnie :) I obowiązkowym :)
OdpowiedzUsuńobowiązkowym chyba czasem za bardzo ;) ale dzisiaj odpuściłam wykład :) szok.
OdpowiedzUsuńZmęczonym?
OdpowiedzUsuń...normalna ludzka ...rzecz...
OdpowiedzUsuń... zwyczajnym.
OdpowiedzUsuńA bycie takim zwyczajnym człowiekiem zdarzyło się każdemu chociaż raz.
No może dwa ;)
mar