środa, 18 maja 2011

message in a bottle

Pamiętam dokładnie dzień, w którym moja ciocia (która jest nią tylko z nazwy) dała mi tę książkę.
Pamiętam, że czytałam ją jednym tchem, póki na balkonie nie zabrakło mi światła.
I, że byłam wtedy w ósmej klasie.

Od tamtej pory przynajmniej raz w roku czytam „List w butelce”.
Czasem, tak jak dziś, w pracy.

Nicholas Sparks, List w butelce

7 komentarzy:

  1. Nigdy tego nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie - a zatem polecam. To przejmująca książka. Do przeczytania w jeden wieczór i do płakania przez dwa. W każdym bądź razie, ja tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, iż nie przepadam za tego typu książkami też ją przeczytałam wiele lat temu jednym tchem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja podobnie jak Ty przeczytałam ją kilkakrotnie. I choć można powiedzieć, że to łatwa w odbiorze literatura coś w sobie ma... i to baaardzo przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Karolina17:26

    Nie miałam okazji jeszcze przeczytac choc słyszałam juz o niej wiele razy..

    chyba wkoncu musze.. :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i zgadzam się z opinią... Równie szybko ją przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ksiązka mi się znacznie bardziej podobała niż film.

    OdpowiedzUsuń