czwartek, 25 lutego 2010

"The Ghost Writer"

Przeczytałam gdzieś, że “The Ghost Writer” trzyma w napięciu do ostatniej minuty.
Sama nie wiem, może nam puszczono jakąś inną wersję.
Przeszło mi nawet przez myśl, że być może całe to aresztowanie Polańskiego było po prostu dobrą kampanią promocyjną. Bo gdyby nie to, to nie wiem czy w środowy wieczór sala kinowa byłaby wypełniona po brzegi.

2 komentarze:

  1. ale to dobry film, nie "zabili go i uciekł" tylko dobrze zrobiony film, niekoniecznie na do kina, mozna zobaczyć w domu w telewizorze

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy blog ;) polecam Ci trochę dzięki niemu dorobić kilka zł miesięcznie :) więcej na moim blogu

    http://blog-inwestora.blogspot.com/2010/02/najlepsza-reklama-paca-za-samo.html

    OdpowiedzUsuń