Jupi! Wreszcie ktoś kto rozumie :) I bardzo ale to bardzo chciałabym być jak Lorelai :) Mam w domu 6 serii, siódmej nie, ale oglądam zawzięcie w tubylczej telewizji z nadzieją że tym razem moja praca nie wejdzie mi w paradę i obejrzę całą siódmą... :)
Gilmorówny był u mnie hitem kilka lat temu. Do dziś mam do nich sentyment. Na dzeń dzisiejeszy jest to serial Scrubs w sumie niby komedia ale przyglądając się bliżej...niekoniecznie i nie zawsze...
hm... ja to w ogóle serialowa cała jestem - i nie mówię tu o serialach typu "M jak..." nie ,nie, raczej w obcojęzyczny serialowy nałóg wpadłam... teraz mam na topie "The O.C" , ale dużo innych by też wymieniać...pozdrawiam
Ach..Pierwszy serial, ktory sprawilam sobie na DVD. Jeszcze dzisiaj wlaczam sobie niektore odcinki w ramach leczenia chandry. Ale 7 serii nie polecam...
Nie wierzę, że oprócz mnie ktoś jeszcze ma sentyment do tego serialu :-) Muszę się przyznać, że tydzień temu dorwałam w koszu z płytami w dużym markecie 3, 4 i 5 sezon "Gilmore Girls" za oszałamiającą kwotę 30 zł za sztukę. Tej okazji nie mogłam przepuścić! Już tylko dwóch pierwszych sezonów mi brakuje do całej serii :)
Jupi! Wreszcie ktoś kto rozumie :)
OdpowiedzUsuńI bardzo ale to bardzo chciałabym być jak Lorelai :)
Mam w domu 6 serii, siódmej nie, ale oglądam zawzięcie w tubylczej telewizji z nadzieją że tym razem moja praca nie wejdzie mi w paradę i obejrzę całą siódmą... :)
widząc tytuł, skojarzyło mi się najpierw z gossip girl. ale gilmore girls też lubię :)
OdpowiedzUsuń+1 :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale ładni sa:)
OdpowiedzUsuńGilmorówny był u mnie hitem kilka lat temu. Do dziś mam do nich sentyment. Na dzeń dzisiejeszy jest to serial Scrubs w sumie niby komedia ale przyglądając się bliżej...niekoniecznie i nie zawsze...
OdpowiedzUsuńhm... ja to w ogóle serialowa cała jestem - i nie mówię tu o serialach typu "M jak..." nie ,nie, raczej w obcojęzyczny serialowy nałóg wpadłam... teraz mam na topie "The O.C" , ale dużo innych by też wymieniać...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo tego jest aż 7 części?!?!?!
OdpowiedzUsuńOglądałam może z 3 - bardzo miło wspominam :)
Tucha - to jeszcze wiele przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńAch..Pierwszy serial, ktory sprawilam sobie na DVD. Jeszcze dzisiaj wlaczam sobie niektore odcinki w ramach leczenia chandry.
OdpowiedzUsuńAle 7 serii nie polecam...
Pemberley - ależ ja już widziałam wszystkie serie chyba ze 4 razy : )
OdpowiedzUsuńuwielbiam Gilmorowny i mame Kim,czy wiesz,ze nadciag osemka,huraaaaaaa:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ugxhDVKyPDY&feature=related
Karolina
Karolino - i to jest wiadomość :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten serial :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że oprócz mnie ktoś jeszcze ma sentyment do tego serialu :-) Muszę się przyznać, że tydzień temu dorwałam w koszu z płytami w dużym markecie 3, 4 i 5 sezon "Gilmore Girls" za oszałamiającą kwotę 30 zł za sztukę. Tej okazji nie mogłam przepuścić! Już tylko dwóch pierwszych sezonów mi brakuje do całej serii :)
OdpowiedzUsuńjak widzisz nie jesteś sama :)
OdpowiedzUsuńa co z sezonem 6 i 7?
kocham ten serial! z chęcią obejrzałabym jeszcze raz!
OdpowiedzUsuń