Nie przejmuj się. Okresy bezsensu z reguły, choć silnie oddziaływujące na rzeczywistość, bywają krótkie. Potem opowiada się o nich przyjaciołom przy okazji wieczornych spotkań i zapomina. Tak będzie i tym razem.
Ha! sens istnienia w ogóle jest jakos bez sensu...
Nie przejmuj się. Okresy bezsensu z reguły, choć silnie oddziaływujące na rzeczywistość, bywają krótkie. Potem opowiada się o nich przyjaciołom przy okazji wieczornych spotkań i zapomina. Tak będzie i tym razem.
OdpowiedzUsuńHa! sens istnienia w ogóle jest jakos bez sensu...
OdpowiedzUsuń