czwartek, 27 marca 2014

happiness

To dziwne uczucie, kiedy wszystko jest dobrze.
Kiedy część Ciebie, podświadomie, czeka aż coś się wydarzy.

Okazuje się, że całe to szczęście to nie taka prosta sprawa.

30 komentarzy:

  1. Hi hi, mam tak samo!
    Cieszę się, że dobrze u Ciebie! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwni jesteśmy wszyscy zamiast sie cieszyć, że jest dobrze oczekujmy czegoś co ten spokój zburzy, ale chyba tak już mamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że bardziej się obawiamy niż czekamy.

      Usuń
  3. Anonimowy09:40

    cieszmy sie z tego,ze jest dobrze! :)
    "Szczęście to po prostu dobre zdrowie..."

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w takim samym momencie!
    Tulipany :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. My sobie sami to szczęście utrudniamy tak naprawdę. Bo zamiast cieszyć się z tego co jest my stale chcemy więcej. Bezsensu zupełnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, by było aż tak źle.
      Wydaje mi się po prostu, że wzmaga się wtedy nasza czujność.

      Usuń
  6. najlepiej nie myśleć co dalej, nie czekać....
    cieszyć się szczęściem :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda. Nie jest to prosta sprawa. Nie wyobrażam sobie szczęścia trwającego bez końca, to byłaby jakaś katorga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się - to dziwne uczucie:)
    Bardzo podoba mi się Twój blog, zabieram się do czytania archiwalnych wpisów:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie jest tak, że niby harmonia i spokój, który tak uwielbiam i zamiast się z tego cieszyć, to wypatruję, z której strony dostanę w łeb:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja cieszę się z każdego nowego dnia, jaki by nie był. Kiedyś myślałam, że dopiero gdy spełnię wszystkie swoje marzenia mogę być naprawdę szczęśliwa.

    Zrozumiałam, że to bzdura, że jestem szczęśliwa z tym co mam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to pewnie temat na zupełnie inną dyskusję :)

      Usuń
  11. uwiellbiam, gdy wszystko jest dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ...bo w życiu piękne są tylko chwile, a ile ich jest i co z nimi robimy...to już indywidualna kwestia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ...tym bardziej więc nie można szukać dziury w całym. trzeba chłonąć to szczęście, póki trwa. nie czekać, aż nadejdzie to "coś", bo ono i tak przyjdzie. a im później, tym lepiej..

    so don't worry, be happy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest, w każdym razie w moim przypadku, kwestia szukania dziury w całym.
      Z doświadczenia wiem, że w przyrodzie musi być równowaga. I że raz jest tak, a raz tak.

      Usuń
  14. ah, bez obrazy, ale to takie nasze polskie... jak sie za dobrze dzieje, to czekamy az cos z hukiem spadnie na glowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie-e. Nie sądzę, by chodziło o czekanie.
      Bardziej o świadomość zmienności i przewrotności losu.

      Usuń
  15. oj, zdecydowanie nieprosta ; ) ale jakże przyjemna!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zaraziłam się takim myśleniem od babci. Pamiętam, że gdy tylko zaczynałam za bardzo się śmiać to od razu odzywała się z przestrogą w głosie "kto rano skacze, ten wieczorem płacze". Do tej pory, kiedy dobrze się bawię pojawia się alarm w mózgu, choć tłumaczę sobie, że to przecież głupie.

    OdpowiedzUsuń
  17. strach zawsze nam towarzyszy, a że mamy świadomość ulotności szczęścia...
    niemniej - trzeba doceniać biegnącą chwilę, cieszę się, że u Ciebie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczęście to bardzo prosta sprawa, to tylko kwestia pryzwyczajenia :) przyzwyczai sie i uwierz, ze jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. doskonale znam to uczucie. trochę jakby gdzieś w tyle głowy zawsze było przekonanie, że za szczęście trzeba zawsze zapłacić...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ujęłaś to fenomenalnie ;)- podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami ;)

    OdpowiedzUsuń