I tak oto, na przestrzeni jednego wieczora, okazało się, że musimy się przeprowadzić, bo mieszkanie, które niepostrzeżenie stało się naszym domem, zostało sprzedane.
Wielki dzień już w poniedziałek.
środa, 6 lipca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak to sprzedane? Wasze mieszkanie? Ale gdzie? jak? kiedy? hmm...
OdpowiedzUsuńkolejny raz???
OdpowiedzUsuńjak można sprzedać mieszkanie już je komuś wynajmując?!
To jest dobijające. Nie rozumiem, jak mogą Wam to robić. Życzę Wam, żebyście nareszcie znaleźli mieszkanie, w którym zatrzymacie się na bardzo długi czas, a nie krótką chwilę.
OdpowiedzUsuńprzerąbane...
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
..powodzenia....
OdpowiedzUsuńchyba trzeba wynajmować mieszkania od tych co maja kamienice z mieszkaniami na wynajem...ale mądra jestem:(
OdpowiedzUsuńPo tak cudownym wyjeździe taka wiadomość!!!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że po włożeniu tyle serca w to mieszkanie i zadomowienie się kolejny raz musicie się przeprowadzić. To wręcz karygodne, że najpierw Wam wynajmują, a później sprzedają. Co za ludzie :/
magdaleno - zawsze tak samo - wynajmujemy mieszkanie, urządzamy, malujemy i wieszamy zdjęcia, potem przychodzi właściciel, pyta czy chcemy kupić, słysząc, że nie chcemy, informuje o tym, że on chce sprzedać. potem wszyscy mnie uspokajają, że sprzedać mieszkanie nie jest tak łatwo, że na pewno to potrwa. a potem przychodzi ktoś, kto zachwyca się moim mieszkaniem i je kupuje.
OdpowiedzUsuńBetko - ha, ja właśnie takie wynajmuję! Do poniedziałku. Właśnie takie wynajmuję do poniedziałku.
OdpowiedzUsuńkurcze pieczone, upieczone.
OdpowiedzUsuńwniosek jeden - za ładnie urządzacie mieszkania
OdpowiedzUsuńA nie możecie kupić mieszkania ??? Nie męczy was to ciągłe wynajmowanie ?
OdpowiedzUsuń