Całą drogę zastanawiałam się co jest nie tak z tym samochodem.
Coś ze skrzynią biegów, skoro nie mogę wrzucić szóstki.
Dopiero pod pracą zorientowałam się, że mój samochód ma (i zawsze) miał pięć biegów.
wtorek, 16 grudnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lepiej by wskoczyła 6 niż wsteczny...
OdpowiedzUsuńhe he dobre
OdpowiedzUsuńZ cyklu życia nie oszukasz ;)
OdpowiedzUsuńZ cyklu życia nie oszukasz :>
UsuńSię rozwozisz limuzynami jako working class hero i później ciężko wrócić do 5-biegowych realiów;)
OdpowiedzUsuńWiesz, gdybym woziła się dniami i nocami, to pewnie miałoby to jakiś sens. Ale po 3 dniach? Trochę głupio.
Usuńurocze :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne ujęcie. Przypomina mi wyjazdy do Nowej Zelandii, gdzie drogi były podobne.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuń