choć takie przedsięwzięcie to zawsze ogrom pracy i nakładów finansowych, ja zawsze trochę zazdroszczę tym, którzy w ten sposób zaczynają od nowa. i choć sama zapuściłam już korzenie, mogłabym tak zaczynać ciągle i wciąż. lubię urządzać wnętrza, na nowo, z nowymi pomysłami w głowie. a życie? zapewne będzie piękne. spełnione i spokojne. inspirujące i inspirowane nową sytuacją. uwierz na słowo, by już niedługo móc się przekonać ;-)
choć takie przedsięwzięcie to zawsze ogrom pracy i nakładów finansowych, ja zawsze trochę zazdroszczę tym, którzy w ten sposób zaczynają od nowa. i choć sama zapuściłam już korzenie, mogłabym tak zaczynać ciągle i wciąż. lubię urządzać wnętrza, na nowo, z nowymi pomysłami w głowie.
OdpowiedzUsuńa życie? zapewne będzie piękne. spełnione i spokojne. inspirujące i inspirowane nową sytuacją. uwierz na słowo, by już niedługo móc się przekonać ;-)
Ja też czuję, że zapuściłam korzenie. I może dlatego wszystko co wiąże się z przeprowadzką ma słodko-gorzki posmak.
Usuńgdyby było tylko słodko, szybko mogłoby Cię zemdlić ;-)
UsuńPowiało grozą.....;)
OdpowiedzUsuńA nie miało :)
UsuńBędzie Wasze. Będzie piękne.
OdpowiedzUsuńSama chciałabym zacząć od własnch pustych czterech ścian.
będzie inaczej ale będzie cudownie :) na pewno!
OdpowiedzUsuńurządzanie od podstaw to piękne uczucie!
Nie mogę narzekać na urządzanie :)
UsuńBardzo pozytywnie zazdroszczę własnych czterech kątów! Na pewno będzie cudownie :):)
OdpowiedzUsuńOch, mam taką nadzieję :)
Usuńmyślę, że ta pewno stworzysz tam miejsce, gdzie będziesz się czuła dobrze :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie widzę innej możliwości :)
Usuń