poniedziałek, 3 sierpnia 2009

day 4

Daleko jeszcze do końca. A w głowie prześcigają się konieczne i niezbędne. Rzeczy-do-kupienia-zaraz.
Mimo to, po wejściu, czuć już trochę dom.

10 komentarzy:

  1. domyślam się, że to sypialnia. też mamy zielony groszek z duluxa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. holka - wszystko się zgadza, i sypialnia, i zielony groszek i nawet dulux :)

    OdpowiedzUsuń
  3. holka - "oszukałaś czytelników swojego bloga", dobiegło mnie wczoraj z któregoś pokoju, "to nie jest zielony groszek, a świeże awokado".
    Drodzy Czytelnicy Bloga - to nie jest gorszek, to świeże awokado! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mój groszek jest ciemniejszy, więc kiedy mnie poinformowałaś o tej samej barwie, to zamyśliłam się nad tym, jak takie same kolory mogą różnie wychodzić na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. holka - ja ten groszek mam w przedpokoju

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam się na odpowiednim nazewnictwie kolorów, co nie zmienia faktu, że ten odcień zielonego jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy22:35

    zapowiada się przepiękne wnętrze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudna i bardzo stylowa kolorystyka - trzyma klimat, a to, jak czytam, dopiero początek

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten zielony w sypialni :) po stronie moich córek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, a ja już dawno tam nie mieszkam ...

      Usuń