środa, 9 grudnia 2009

baby

Mam wrażenie, że wszyscy dookoła albo zaraz będą mieli, albo bardzo chcą mieć dziecko.
A my?
No my właśnie jakoś nie.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

waiting for

Weekendy mijają zdecydowanie za szybko.
Zawsze nieproszenie przychodzi niedzielny wieczór zwiastujący kolejny tydzień.
Kolejny tydzień oczekiwania na weekend.

Na domiar złego, dziś w kalendarzyku adwentowym było coś, co do złudzenia przypominało wielkanocny koszyczek z jajkami.

niedziela, 6 grudnia 2009

5.12.

Praca w sobotę może być, w pewnym sensie, przyjemna.
Mimo bólu palców.

piątek, 4 grudnia 2009

tv

- Jak to nie masz telewizora? - pyta mnie gdzieś na granicy oburzenia i niedowierzania.
- Normalnie.
- No ale to ani “Tańca z gwiazdami”, ani “Jak oni śpiewają”. Czekaj. Czy ten Twój Mąż nie jest przypadkiem jakimś artystą?
- Jest.
- O dziewczyno, to Ty jeszcze długo tego telewizora nie będziesz miała. Ja znam takich.

środa, 2 grudnia 2009

above

Z okna naszej kuchni widać dach, o którym lubię myśleć, że jest paryski.
Korzystając z połowy wolnego dnia, i pogody, która nieustannie mnie zaskakuje, zabieram się za sprzątanie.

where's winter?

Na dworze wciąż trochę zbyt jesiennie jak na początek zimy.
I gdyby tak zamiast spadających liści pojawił się trzaskający mróz.
I gdyby tak kalosze zastąpić kozakami.

wtorek, 1 grudnia 2009

popijane kawą

Czas mierzony szarością i kroplami deszczu płynie znacznie wolniej.
Gdzieś w tle, niechętnie, majaczą myśli o zwolnieniu. O tym, że nie wiadomo co dalej.
Myśli popijane kawą i smętnym widokiem za oknem.