sobota, 31 maja 2014

fading gigolo

Trudno uwierzyć w to kto jest reżyserem tego filmu.
Nie trudno zrozumieć pewien rodzaj samotności, o którym opowiada. Zachwycające kadry.
I muzykę.

Casanova po przejściach

11 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że spodobał mi się ten film. A kadry - zachwycają, masz całkowitą rację.

    OdpowiedzUsuń
  2. i jeszcze bardziej żałuję, że nie udało mi się na to pójść do kina :/ grrr....

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie planuję obejrzeć i to już wkrótce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muzyka rzeczywiście zachwycająca.

    OdpowiedzUsuń
  5. I cudowna historia, lekko opowiedziana, ale z głębią :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Znalazł następcę.

    OdpowiedzUsuń
  7. wyszłam z kina urzeczona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to nie Woody Allen jest reżyserem, tylko John Turturro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w to właśnie trudno mi uwierzyć. Dla mnie to cały Allen.

      Usuń
    2. Twoja lapidarność czasem wprowadza mnie w błąd. Przepraszam :)
      Filmu jeszcze nie widziałam. Szkoda w takim razie, że Turturro ściąga od Allena. Zawsze obawiam się takiego naśladownictwa i nie wiem czemu ma służyć.

      Usuń
  9. Zwiastun bardzo "Allenowy", jutro idę zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń