czwartek, 8 sierpnia 2013

book(s)

Ten, kto czyta wie ile razy żyje.
I uwielbia te dodatkowe życia.

Tylko czytając, gdzieś między jedną książką a drugą, czuję, że myślę.

49 komentarzy:

  1. ;) dokładnie ;), jak biografia Rubinstein ;)?

    OdpowiedzUsuń
  2. własnie miałąm spytać jak Rubinstein :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze się czyta.
      Choć, jak to zawsze w takich przypadkach, nie wiadomo ile w tym Rubenstein, a ile autora książki.

      Usuń
  3. Uśmiechnęłam się na widok "Rozkoszy życia w pojedynkę" (fantastyczne) oraz Henry'ego James'a (tego akurat nie czytałam, choć kocham jego utwory).

    :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Delie polecała "Rozkosze ...".
      Czeka w kolejce.

      Usuń
    2. rozkosze sa fantastyczne, bedzie ci sie podobac :)
      moj stos troche sie zmniejszyl, ale jutro odbieram przesylke z merlina :) pozdrowienia.

      Usuń
    3. James'a też polecam:)

      Usuń
  4. ja zawsze wcielam się w postaci gdy czytam daną książkę, właśnie takie drugie życie, mogę być kim tylko ze chcę !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda co napisałaś :) uwielbiam oderwać się od swojej rzeczywistości i znaleźć w innej.
    Swoją drogą świetną masz bibliotekę,ile razy szukam czegoś u nas to nie ma :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jeszcze dzwonią z powiadomieniem! :)

      Usuń
  6. Rubinstein ciągle na mnie czeka. Teraz połykam Lekcje Madame Chic.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie stosiki :) Obok łóżka mam podobny.
    U mnie ostatnio zmodernizowali bibliotekę i wygląda rodem z amerykańskiego filmu. Dużo szkła, przestrzeni, a nawet miejsce, gdzie można usiąść z kawą i po cichu podyskutować z przyjaciółką o przeczytanej lekturze. Aż miło tam wracać. I przechadzać się miedzy regałami, pokonując przy tym kilometry :)

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, zapomniałam dodać, że bardzo podoba mi się ta "książka" na samej górze. Przymierzam się do zakupu Kindle'a, to chyba dobra inwestycja?

      Usuń
    2. Bardzo dobra inwestycja :))

      Usuń
    3. Dobra. Ja bardzo sobie cenię.

      Usuń
  8. Lubię sięgać po książki polecone... :) Dlatego dziękuję za tą listę. Co prawda wzrok mam słaby i nie widzę tytułu książki pod Kindle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "Rozkosze życia w pojedynkę" M. Hillis.

      Usuń
  9. tak bardzo kocham książki, ze nie nadążam ich czytać... kupuję i dokładam do kupki nieprzeczytanych :) ale czasami nadrabiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. w tym roku idę na swój osobisty rekord. i to nie dlatego, że chcę ... książki dają mi ostatnio wytchnienie .... lubie bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Biografię Heleny Rubinstein właśnie czytam, "Katedrę w Barcelonie" czytałam milion lat temu. To prawda, że ten kto czyta, ma wiele żyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy15:34

    Co to za wydanie Faulknera? Z góry dziéki za odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas niezrównany (One matchless. A life of William Faulkner), Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2006.

      Usuń
  13. Podpisuję się pod tym postem całą sobą! :))

    Mnie ciągle cieszy fakt, że dużo już przeczytałam ale jeszcze więcej jest do przeczytania :))

    OdpowiedzUsuń
  14. oj biografia heleny mnie zmeczyla, tak sie jakos zabierałam za nia z duza nadzieja a sie rozczarowalam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest zawsze ryzyko biografii właśnie, dlatego zawsze się powstrzymuję od kupowania i pożyczam :)

      Usuń
    2. Bo to nigdy nie wiadomo.
      Bywa, że autora biografii jest zwyczajnie zbyt dużo.

      Usuń
  15. czytanie jest też niebezpieczne... po zamknięciu książki trzeba wrócić na łamy rzeczywistości. przeskok bywa karkołomny. czasem lepiej nie ryzykować.

    a z kolei żeby czytać sruty-pierduty to szkoda czasu.

    hmmm, nie wiem jak z tego wybrnę, ale na razie mam odwyk od książek, chyba, że ktoś poleci lekturę ze złotego środka pomiędzy tymi wstrząsającymi światopoglądem a jakimiś bredniami, co to nad nimi szkoda oczy psuć? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "lekturę ze złotego środka pomiędzy tymi wstrząsającymi światopoglądem a jakimiś bredniami, co to nad nimi szkoda oczy psuć? " podbijam!

      Usuń
  16. Anonimowy19:46

    Cudowny stosik, ale najbardziej podoba mi się Taniec ze Smokami, awggg, ja to muszę w końcu przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem uzależniona od ksiązek! ostatnio mam sporo problemów i to jedyny sposób, żebym się jakoś zrelaksowała :) pochłaniam teraz książki jak gąbka wodę ;P i nawet ostatnio u siebie o tym pisałam hihi :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze, gdy wchodzę do biblioteki i patrzę na te stosy książek, to od razu myślę, że jeszcze tyle mam do przeczytania. Cieszę się na tą myśl. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kubek gorącej herbaty i książka nie byle jaka, nie trzeba więcej nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienne słońce i koc też się przydzą :)

      Usuń
  20. Zazdroszczę tego stosu! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. zazdroszcze..przy braku czasu rodzielam moja glowe i slucham audiobookow w pracy...ale przyjdzie czas na ksiazke i kubek kawy... czekam na to

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czasem tak mam - wpadam w wir pracy, a po kilku miesiącach myślę "A książki? Dlaczego ja nie czytam?!"

      Usuń
  22. Anonimowy10:27

    Lubię czytać książki, nawet bardzo. Szczególnie takie, które wciągają mnie w swój świat bez reszty. Takie, o których długo myślę nawet wtedy, gdy je odkładam.

    Bardzo lubię opowiadać, jak wciągnęłam się w historię o Harrym Potterze. Bardzo przeżywałam każdą z części, a jak umierał prof. Dumbledore ryczałam jak bóbr ( a miałam wtedy 24lata) ;)

    "Katedra w Barcelonie"- przeczytałaś już? Jak wrażenia? Miałam już tyle razy w rękach, ale jeszcze się na nią nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, jeszcze nie.
      Czeka na jesień.
      Taka okładka :)

      Usuń
  23. kocham, kocham czytać! I za każdym razem poznawać nowe historie, a czasem odkrywać na nowo już mi znaną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki, do których chce się wracać uważam za najlepsze!

      Usuń
  24. Trzymałam ostatnio w rękach biografię Rubinstein, ale stwierdziłam, że za wiele ostatnio biografii w moich rękach było, pora na coś innego ;) Ale że bardzo lubię takowe książki, z pewnością trafi ona jeszcze do moich rąk :)

    W wakacyjne i letnie miesiące zawsze nadrabiam książkowe zaległości, pochłaniam ich ogromne ilości :D Kiedy wracam na studia tego czasu jest zawsze za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ach, dopiero teraz zauważyłam H. Jamesa, którego bardzo lubię. Pamiętam, że pod koniec ogólniaka zaczytywałam się w "Portrecie Damy", dlatego bardzo się ucieszyłam, że wydano wreszcie opowiadania (w tym ulubiony "Plac Waszyngtona") i jeszcze parę innych jego powieści, których do tej pory nie było na polskim rynku.
    Niestety nie wszystkie są tak dobrze przetłumaczone jak wspomniane opowiadania. W "Skrzydłach gołębicy" na przykład utknęłam i muszę poczekać na jakąś lepszą porę.

    OdpowiedzUsuń