Polskie truskawki (i pomidory) snia mi sie po nocach...
I słusznie. Są pyszne :)
i słoneczny widelec do frytek :-)
A co! :)
eh.. przy tych temperaturach woda i porządny polski owoc to zestaw niezbędny :)
Niekoniecznie. U mnie od kilku dni bez przerwy pada.
u mnie też, ale to mi nie przeszkadza w pałaszowaniu truskawkowych pyszności ;)
bardzo tu sympatycznie i tak lapidarnie, będę zaglądać:) pozdrawiam
oby do jutra :-)
pyszne menu:)
dieta siłacza, nie ma co...
Jeśli tylko to ma przynieść ukojenie - życzę zatem, żeby było już "pojutrze" :)
Zrobiłaś mi smaka na truskawki :)
zaglądam, choć nie piszęlubię za zwięzłość i to trafione sedno :)"oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki"!!K
Niech świat nabierze truskawkowego smaku!Trzymam kciuki, od kilku dni!:)Agnieszka
:)
Wszystko się zgadza oprócz ostatniej linijki. Ja się turlam jeszcze trzy tygodnie z małą przerwą na Open'era. Tak pod górkę się turlam niestety.A co będziesz robić, jak już będziesz mogła wszystko?
Będę mogła odpowiedzieć sobie na pytanie czy jeszcze chcę tu pracować.
Powodzenia życzę!Lexie
bez truskawek dzien stracony jest:)
daj znać jak poszło :)
dane :)
:) to już!
dzięki truskawkom jakoś łatwiej wytrwać dzielnie tydzień :)
dzisiaj jest już to jutro, lepiej zaczął się dzień?
Najkrótsza noc w roku, faktycznie była najkrótsza.
u mnie kawa-truskawki-wino, trzymam kciuki choć pewnie już nie są potrzebne,pozdrawiam:)joanna
To brzmi jak przedwakacyjny wpis ;)
A gdzie tam!Ani-ani.
Polskie truskawki (i pomidory) snia mi sie po nocach...
OdpowiedzUsuńI słusznie. Są pyszne :)
Usuńi słoneczny widelec do frytek :-)
OdpowiedzUsuńA co! :)
Usuńeh.. przy tych temperaturach woda i porządny polski owoc to zestaw niezbędny :)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. U mnie od kilku dni bez przerwy pada.
Usuńu mnie też, ale to mi nie przeszkadza w pałaszowaniu truskawkowych pyszności ;)
Usuńbardzo tu sympatycznie i tak lapidarnie, będę zaglądać:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoby do jutra :-)
OdpowiedzUsuńpyszne menu:)
OdpowiedzUsuńdieta siłacza, nie ma co...
OdpowiedzUsuńJeśli tylko to ma przynieść ukojenie - życzę zatem, żeby było już "pojutrze" :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka na truskawki :)
OdpowiedzUsuńzaglądam, choć nie piszę
OdpowiedzUsuńlubię za zwięzłość i to trafione sedno :)
"oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki"!!
K
Niech świat nabierze truskawkowego smaku!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, od kilku dni!:)
Agnieszka
:)
UsuńWszystko się zgadza oprócz ostatniej linijki. Ja się turlam jeszcze trzy tygodnie z małą przerwą na Open'era. Tak pod górkę się turlam niestety.
OdpowiedzUsuńA co będziesz robić, jak już będziesz mogła wszystko?
Będę mogła odpowiedzieć sobie na pytanie czy jeszcze chcę tu pracować.
UsuńPowodzenia życzę!
OdpowiedzUsuńLexie
bez truskawek dzien stracony jest:)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak poszło :)
OdpowiedzUsuńdane :)
Usuń:) to już!
OdpowiedzUsuńdzięki truskawkom jakoś łatwiej wytrwać dzielnie tydzień :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj jest już to jutro, lepiej zaczął się dzień?
OdpowiedzUsuńNajkrótsza noc w roku, faktycznie była najkrótsza.
Usuńu mnie kawa-truskawki-wino, trzymam kciuki choć pewnie już nie są potrzebne,pozdrawiam:)joanna
UsuńTo brzmi jak przedwakacyjny wpis ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie tam!
UsuńAni-ani.