środa, 22 czerwca 2011

slow down

W pracy pracy brak.
Wychodzę więc na zakupy. Kupuję sukienkę i gazety z myślą o piątkowym locie.
I już, już prawie jestem w Paryżu.

6 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcie! Miłego pobytu w Paryżu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale Ci dobrze!

    udanej wyprawy! Przywiez duzo zdjec!

    /na długo lecicie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, ze zakupy i wyjazd i ze do Paryza:)
    Milego

    OdpowiedzUsuń
  4. dzię-ku-je-my! :)

    Aniu - zależy jak na to spojrzeć. na 5 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę Paryża, sama mogłabym tam latać co chwilę :) Hmmm, chyba odkopię resztę zeszłorocznych zdjęć i wrzucę na bloga, żeby sobie poprzypominać te kadry, detale...
    życzę pogody, bo reszta jest gwarantowana ;)
    no i czekam na zdjęcia!

    ach, i byłabym zapomniała- świetne to zdjęcie jest :)

    OdpowiedzUsuń