Beatko - nie wiem jak to jest, że ludzie wynajmują mieszkania i mieszkają w nich latami. Ja co się wprowadzam do nowego (wynajmowanego) mieszkania dowiaduje się, że właściciel chce je sprzedać.
Izo - tylko Wy byliście porządnymi wynajmującymi, którzy nie chcieli sprzedać wynajmowanego mieszkania (choć ja zawsze bałam się, że będziecie chcieli!)
Aż mi ciarki przeszły - podzielam ból - przerabiałam wiele razy ! ;-)
OdpowiedzUsuńW ogóle to wielkie dzięki za Twojego bloga ! Natrafiłam kiedyś przypadkiem i nie mogę się już oderwać ;-)
W wolnej chwili zapraszam na mój punkt widzenia
la-parapet.blogspot.com
Rany nie mów że zadzwonił właściciel i... poinformował Was o sprzedaży. Jeny też bym zachwycona nie była...
OdpowiedzUsuńTo jest coś okropnego, wydaje mi sie, że niedawno sie wprowadzałaś...
OdpowiedzUsuńprzykro mi
Beatko - nie wiem jak to jest, że ludzie wynajmują mieszkania i mieszkają w nich latami. Ja co się wprowadzam do nowego (wynajmowanego) mieszkania dowiaduje się, że właściciel chce je sprzedać.
OdpowiedzUsuńto nie żart? Współczuję...
OdpowiedzUsuńik
Izo - tylko Wy byliście porządnymi wynajmującymi, którzy nie chcieli sprzedać wynajmowanego mieszkania (choć ja zawsze bałam się, że będziecie chcieli!)
OdpowiedzUsuńTo może tego kogoś potnij ;D dwa problemy z głowy będą ;)
OdpowiedzUsuń