niedziela, 31 maja 2009

absolutorium

Nie było smutno, ani nostalgicznie.
I gdyby nie buty, byłoby bezbarwnie.

sobota, 30 maja 2009

rain

W głowie pojawiają się wciąż to nowe obrazy.
Duży zegar. Kwiaty na balkonie. Ciężki zapach kadzidła.
I nadzieja, że pojawi się uczucie, kiedy po powrocie, zamykasz
drzwi i czujesz, że jesteś w domu.

Czekam więc, mniej lub bardziej cierpliwie, na ten nasz dom.

czwartek, 28 maja 2009

long day is over

Napis „akceptuję” wydaje się być dziś jedynie świstkiem papieru.
A mimo to nie uważam tych studiów za stratę czasu.

Zaproszenia prawie gotowe.
Gdzieś między jedną a drugą ulewą pojawiały się promienie słońca.

środa, 27 maja 2009

wedding

Jest surrealistycznie i odrobinę nierealnie.
Przygotowania, plany, suknie, garnitury.
Kurs tańca i zaproszenia.
Trochę jakbym patrzyła z boku.

piątek, 22 maja 2009

the list

Ze wszystkich rzeczy na świecie, to bezrefleksyjne życia pozbawione sensu przerażają mnie najbardziej.

czwartek, 21 maja 2009

w autobusie sieci Da-Mi

W autobusie sieci Da-Mi starszy mężczyzna czyta wydrukowaną rozmowę.
Sprzed ponad roku.
Przytłacza Go każde słowo.
Co kilka minut, zmęczony, odwraca wzrok w stronę okna.

przepisane

wtorek, 19 maja 2009

not here

W nieswoim domu trudniej o czas i refleksje.