sobota, 27 września 2014

back

Wracam po tygodniach, których nie było.
Po wyjazdach i kilku szkoleniach.
Po rozczarowaniach, których nie brakowało.
I po lecie.

17 komentarzy:

  1. Welcome back - się na usta ciśnie...
    I tych roczarowań i lata szkoda...
    Reszta na plus

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy10:15

    uwielbiam sloneczniki ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Good to see you back!

    OdpowiedzUsuń
  4. też znam, niestety, syndrom "tygodni, których nie było".

    Ale dobrze, że (już) jesteś. brakowało mi, chociażby, kilku słów od Ciebie.

    udanego, niespiesznego(!) weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zapytać, bo nie wytrzymam!
    Czy to zdjęcie jest robione późnym popołudniem, albo wczesnym rankiem?
    Te światło.. <3 Odpoczynku i miłych zaskoczeń jesienią, w takim razie życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy18:02

    Czyli wracasz wzbogacona... no więc witam serdecznie i gratuluję:) A rozczarowania uważnym wyostrzają priorytety, więc jak tak na to spojrzymy - to prawie sama wartość;)) Pozdrawiam kolorowo - jak na jesień przystało:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry na jesień:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę jesieni pełnej tygodni, które są - które przeżywa się i wspomina miło - oraz słonecznych dni bez rozczarowań, z przyjemnymi niespodziankami dla odmiany :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powroty są miłe.
    Ukojenia w codzienności. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze znów Cię tu "widzieć" :-)

    ciepła życzę, nie tylko tego na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo powroty to najlepsze co może być :)

    OdpowiedzUsuń