czwartek, 19 czerwca 2014

j.

Zdarza się, że dostajemy drugą szansę.
Od życia, losu, czy Kogoś, kto tym wszystkim zarządza.
Drugą szansę na poznanie.
Na wspólne kawy pite w miękkim słońcu i szczere rozmowy.

19 komentarzy:

  1. I jak wrażenia, jeśli można spytać? Twoja wpisy mają magiczny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałabym bardzo dostać drugą szansę

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja niczego bardziej nie pragnę niż Pierwszej Szansy. Czasami płaczę po nocach.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja daję zawsze drugą szansę. ale przeważnie potem tego żałuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku nie chodziło nawet o "dawanie".
      Tak się po prostu ułożyło.

      Usuń
  5. życzę, aby ta druga szansa została dobrze wykorzystana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, druga szansa jest czasem ryzykowna. Bywa jednak wspaniałym nowym początkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz rację, choć tyczy się to chyba tylko szans, o których wiemy, że są drugie. Takie chyba faktycznie obarczone są pewnym rodzajem odpowiedzialności.

      Usuń
  7. lubię drugie szanse. bo zazwyczaj pozwalają mi naprawić błędy nieskorzystania z pierwszych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się wydaję, że dość często przechodzimy obojętnie obok tych pierwszych. Nieświadomi ich istnienia.

      Usuń
  8. bo życie pisze własne scenariusze

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja chciałabym napić się kawy z NIĄ, która nie dostała tej szansy i zaczęła ją pić w samotności.

    OdpowiedzUsuń
  10. w dzisiejszym świecie chyba co raz trudniej o "drugą szansę"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość długo zastanawiałam się nad tym, co napisałaś ...
      Być może jest sporo prawdy w tym, że zwłaszcza teraz z łatwością wykreślamy ludzi i sytuacje, znajdując ich substytuty.

      Usuń
  11. cofając się tu w Twoją przeszłość, trafiłam na ten post.
    chciałabym.

    OdpowiedzUsuń