środa, 21 lipca 2010

sea

Wakacje bez morza to żadne wakacje.
Pojechałam więc (o świcie).

7 komentarzy:

  1. też tak uważam, więc tegoroczne moje będą do kitu :(

    OdpowiedzUsuń
  2. hm...nie pasuje mi kierunek switu...gdzie to jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się, absolutnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię czytać Twojego bloga.
    i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też się nie zgadza kierunek, ale morze mi się marzy zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko - ale co gdzie jest? zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
  7. feigned - miło mi :)

    OdpowiedzUsuń