piątek, 4 grudnia 2015

over

Trudne pytania wracają we śnie.
Budzę się więc nad ranem.
Z gotowym pretekstem, by napisać, wyjaśnić, porozmawiać.
Ale wybieram not to.
Limit mojego zaangażowania widać już się wyczerpał.

9 komentarzy:

  1. Mam dokładnie tak samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że, z jakiegoś powodu, część osób uznała po prostu, że o znajomości nie trzeba już dbać.
      Przecież, biorąc pod uwagę cały ten internet, i tak wszyscy wiemy co u kogo się dzieje.

      Usuń
    2. Doświadczając w życiu kilku takich sytuacji, miałam okazję przekonać się, komu tak naprawdę zależy. Bolesne, ale pouczające doświadczenie.

      Usuń
    3. To jest okropnie rozczarowujące.

      Usuń
  2. Czasem jak to mówi mój kolega szkoda sensu..tak po prostu

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję tak samo. Jak daleko się angażować jeśli nie ma "odbioru". Boli jak diabli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od niedawna mogę przyznać, że rozumiem. Nie czuję żalu, nie widzę sensu się starać, niektórzy muszą kiedyś odejść z naszego życia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjaźń, o którą trzeba zabiegać i walczyć, to nie przyjaźń. Smutne to, ale czasem nie warto się nad tym dłużej pochylać i tracić nerwów.

    OdpowiedzUsuń
  6. o przyjaź zawsze trzeba walczyć i zabiegać, problem pojawia się wtedy, kiedy robi to tylko jedna strona.

    OdpowiedzUsuń