wtorek, 29 września 2015

(big) city life

Czas mija w taksówkach i na spotkaniach. Kawa pita zawsze w biegu.

A potem powrót do tego mojego małego miasta. Miasta, które uwielbiam.
Zwłaszcza jesienią.

10 komentarzy:

  1. Dziś właśnie zaczynam prawdziwe big city life...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze biegasz? Czas zwolnić może?:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem jaki to ma związek.

      Usuń
    2. Anonimowy16:07

      @Pani B.ciąża to nie choroba i jestem pewna,że @zielone-buty wie co robi ;)

      Usuń
    3. Na pewno wie. Myślałam, że biega się niewygodnie i że może już nie pracujesz.

      Usuń
    4. Ale moja praca nie polega na bieganiu :)

      Usuń
    5. Wiem. Źle Cię zrozumiałam chyba.

      Usuń
  3. taka równowaga w życiu :) zdradzisz co masz na nadgarstku? kolor cudny :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FitBita. To "monitor aktywności"/krokomierz :)

      Usuń