Zbiegam po schodach (!) i włączam Last Christmas.
Są Święta, a my mieszkamy już w naszym domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
zielonebuty.blog@gmail.com
love it! live it!
wciąż bez butów
także na obcasach
zielonebuty.blog@gmail.com
wewnątrz
bez butów 2012
Archiwum
-
►
2015
(40)
- ► października (4)
-
►
2013
(167)
- ► października (9)
-
►
2012
(406)
- ► października (33)
-
►
2011
(262)
- ► października (5)
-
►
2010
(111)
- ► października (8)
follow
z butami
z butami
Hoł hoł, hoł. Tez tak mam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie i tak bliżej niż u nas...
OdpowiedzUsuńSama już nie wiem. Im bliżej, tym więcej trudności.
UsuńU nas trudności od samego początku i ciągle jeszcze coś...
Usuń:w naszym domu:, pięknie to brzmi.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa wizualizacja!
OdpowiedzUsuńPozytywne mysli przyciągają pozytywne zdarzenia :)
OdpowiedzUsuńjeszcze chwilę... jeszcze odrobinę wytrwałości.. :-)
OdpowiedzUsuńA ja sobie Ciebie zawsze wyobrażałam w jakimś pofabrycznym lofcie, w tle cichy jazz. Jakoś tak.
OdpowiedzUsuńJak to świat wirtualny potrafi czasem stworzyć inne wrażenie :)
Mylne, mówisz? :)
UsuńW lofcie też mogą być schody. A muzyka w okresie przedświątecznym rządzi się swoimi prawami :)
A to prawda, nie pomyślałam o tym - mogą, jak najbardziej :)
UsuńBede! ;))
OdpowiedzUsuńW mojej głowie też już święta...
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Wysyłam pozytywne wibracje:-)!
OdpowiedzUsuńCzy to nie nazywa się już... rzeczywistość? :)
OdpowiedzUsuńpiękny widok : )
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby to się w końcu ziściło! :)
OdpowiedzUsuńjedno wiem na pewno - będzie tam przepięknie!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki nieustająco :)
Czyli to już :)? Lubiłam Twoje wynajmowane mieszkanka ;)
OdpowiedzUsuń