A kiedy już przekonasz się do zakupu tej książki, okaże się, że można w niej utonąć.
Tak, jak można zakleić ohydnego kota z okładki.
Małgorzata Halber, Najgorszy człowiek na świecie
niedziela, 14 czerwca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naprawdę zakleiłaś? Chętnie zapiszę na liście do przeczytania, gdyż mam ambitny plan powrotu do przyjaciół książek w te wakacje ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńczytałam
OdpowiedzUsuńI co sądzisz?
Usuńfaktycznie tego kota to bym zakleiła!
OdpowiedzUsuńzawsze polecisz interesującą pozycję :)
O! Lubię "tonąć" w książkach...:)
OdpowiedzUsuńCzytałam! Zaraz po premierze ... stoi na półce i zapewne przeczytam ponownie za jakiś czas. Bardzo prawdziwa ...
OdpowiedzUsuńOoo, też ją czytałam jakiś czas temu. Temat ciekawy i rzadko poruszany w literaturze (nawet feministycznej). Napisana prostym ale dobrym stylem. Momentami tylko brakowało mi w niej choć jednej pełnowymiarowej postaci. Ale może takie było założenie.
OdpowiedzUsuńJa uważam ją za dość nierówną. Zachwyciła mnie jednak pewna (być może tylko pozorna) łatwość z jaką ją napisano.
Usuń