czwartek, 12 września 2013

while

To jeszcze trochę potrwa.
Nie tak łatwo oswoić nową wersję rzeczywistości.

Tym bardziej jeśli jest się mną.
Nienawidzę (!), gdy ktoś decyduje za mnie.

32 komentarze:

  1. W nawiązaniu do ostatniego zdania - właśnie mnie wściekłość rozsadza z tego powodu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję.
      To jedno z gorszych uczuć.

      Usuń
  2. Dołączam do nienawidzących...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak podejrzewałam, że nie jestem jedyna :)

      Usuń
  3. Skąd ja to znam?

    Zupełnie, jakbym widziała moich rodziców, którzy - pomimo moich 30 lat i dziecka na karku - nadal wyjątkowo upierdliwie ingerują w nasz (mój i dziecka) wolny czas, układając plan zajęć. Moja wyobraźnia nie jest w stanie ogarnąć tego, do jakich sposobów można się uciec...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historie rodzinne. Trudna sprawa.
      I, jak zawsze, ciężko o złoty środek.

      Usuń
    2. Przepraszam, że się wtrącę. U mnie byłoby to samo gdybym na to pozwoliła :-( Na szczęście mieszkam daleko od rodziców.
      To chyba chęć kontrolowania wszystkiego i wszystkich?

      Usuń
  4. Ja również nienawidzącą jestem...

    OdpowiedzUsuń
  5. :)) mam tak samo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wyobrazam sobie zeby ktos mogl decydowac za mnie,
    i tak sie wlasnie zastanawiam w jakiej sytuacji mogloby sie to zdarzyc... Mysle, ze tylko ew. w pracy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, nie.

      I nie chodzi o bezpośrednie, a raczej pośrednie decydowanie.
      Ktoś coś zrobi, ktoś coś powie i już nie ma odwrotu.
      Trzeba to przyjąć. Przepracować. Zaakceptować.

      Usuń
  7. Dopiero odkryłam Twego bloga i zachwycił mnie! Jeszcze do końca wszystkiego nie przejrzałam, ale widzę, że mieszkasz na Montmartre?? A ja tam byłam tydzień temu na sesji zdjęciowej - szkoda, że nie poznałyśmy się te parę dni wcześniej. :)
    Sama mieszkam w Nantes.
    Buziaki :*
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, aż tu czuję Twoją ekscytację! Ogromnie mi miło.
      W Paryżu przyjdzie mi mieszkać przez kilka dni - wrześniowy urlop.

      Wiele bym dała, żeby mieszkać tam na stałe.

      Jeśli tylko będziesz w okolicach od niedzieli będę w Paryżu :) Byłoby mi bardzo miło.

      Usuń
  8. życie uczy pokory, przynajmniej próbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jak!
      Zawsze może zaśmiać Ci się w twarz mówiąc o nie, moja droga, tak nie będzie!

      Usuń
  9. Jeśli w dobrej wierze i za przyzwoleniem (tylko w takiej konstelacji) to jak najbardziej. Jeśli natomiast ktoś zdecyduje za mnie bez mojej wiedzy i dowiaduję się o tym po fakcie... aortę jestem w stanie podgryźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy11:00

      to dokladnie tak jak ja

      Usuń
    2. O! z tą aortą to bardzo ładne, takie oddające istotę rzeczy ;)

      Usuń
  10. chyba każda kobieta pełna pasji,chcąca "żyć własnym życiem" nie potrafi i nigdy nie zaakceptuje włażenie z butami w jej rzeczywistość.

    PS mam nadzieję,że wszystko w porządku po rowerowym upadku.zdrówka:)

    m.

    OdpowiedzUsuń
  11. również nienawidzę. Jestem mega Zosia-samosia. Ale jestem z tego dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba tylko ludzie nie mający wcale własnego zdania lubią, gdy się za nich decyduje. to jest dla nich prostsze. natomiast dla ludzi, którzy własny zdanie mieć lubią i zawsze mają, narzucanie decyzji jest wprost frustrujące.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. też tego nienawidzę... jeżeli jest to możliwe w tej sytuacji to życzę więcej władzy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Okropne uczucie utraty kontroli nad samym sobą

    Wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że "bezpieczniej" dla nich tego nie robić;)

    OdpowiedzUsuń
  15. każdy ma swoje życie i nikt nie powinien wtrącać się do naszych spraw.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja nie na temat, ale tak bardzo chcę, żebyś mi kiedyś zrobiła zdjęcia, że muszę o tym napisać właśnie teraz, bo chcę, żebyś wiedziała.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie tylko Ty, ja również tego nie znoszę.

    Zaczęłam przeglądać archiwum i przepadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. tego nie lubie...
    lubie za to biel na Twoich zdjeciach... i czerwien paznokci rowniez..

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że prawie każda kobieta jest taką "samosią" ;)
    I choćbym miała płacić za popełnione błędy (czyt.wybory), to będą MOJE i tylko moje błędy!

    OdpowiedzUsuń
  20. ja też ogromnie cenię sobie moją własną niezależność.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest tylko jedna sytuacja, w której kobieta jest w stanie totalnie podporządkować się innej osobie bez "walki" :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń