Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś już wspominałam o tym, ze w bliskiej rodzinie mamy bardzo chore dziecko. To dziecko ma wspaniałego tatę. Dokładnie takiego, o jakim piszesz. Pogodzonego z tym, co przyjdzie. Naprawdę pogodzonego. Nie przegranego, nie! I mogłoby się wydawać, że w tej zgodzie jest smutek, ale ten tata jest chyba najszczęśliwszym tatą, jakiego znam, a to niesie jego spokój i zgoda.
dobrze jest mieć blisko siebie kogoś takiego :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że są jeszcze tacy mężczyźni!
OdpowiedzUsuńUsłyszeć coś takiego o sobie to duży komplement. Ale nie wiem, czy zgoda na to co przyniesie życie jest zawsze najlepsza opcja.
OdpowiedzUsuńTyle tylko, że zgoda to nie to samo co bierność.
Usuńczasem trudno odróżnić jedno od drugiego.
UsuńTaki spokój jest bezcenny, w szczególności dla takiego choleryka jak ja;)
OdpowiedzUsuńŻyciowa mądrość - bezcenne. Jednak zgoda na wszystko co przyniesie życie? Czasem lepiej walczyć i być przeciw...
OdpowiedzUsuńZgody na to, co przyniesie życie proszę nie mylić z biernością i rezygnacją.
UsuńSpokój, jeśli chodzi o to, co przyjdzie, jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńZgoda na to, co przyniesie czas, czekający tata, to kojarzy mi się z jedną sytuacją...
A i zdjęcie piękne.
Mogę zapytać z jaką?
UsuńNie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś już wspominałam o tym, ze w bliskiej rodzinie mamy bardzo chore dziecko.
UsuńTo dziecko ma wspaniałego tatę. Dokładnie takiego, o jakim piszesz. Pogodzonego z tym, co przyjdzie.
Naprawdę pogodzonego.
Nie przegranego, nie!
I mogłoby się wydawać, że w tej zgodzie jest smutek, ale ten tata jest chyba najszczęśliwszym tatą, jakiego znam, a to niesie jego spokój i zgoda.
Dobrego wieczoru!
:)
W samo sedno...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńa ja się muszę pochwalić :)
OdpowiedzUsuńw końcu po kilku dniach prób udało mi się zrobić zaplatańca :)
odkryłam że na wilgotnych włosach to idzie lepiej :)
świetny pomysł, z tymi wilgotnymi włosami!
Usuń@dobrze wydane - a nie mówiłam, że wystarczy poćwiczyć? :)
UsuńCieszę się, że się udało!
:)
OdpowiedzUsuń