odnoszę wrażenie, że marzec karze nas za grzechy całego żywota. od samego początku wszyscy wokół odkrywają najczarniejsze oblicze swojej pracy. mnie też to nie omija...
To trochę tego, i trochę tego. Odrobina niezrozumienia i frustracji. Irytacji na ludzi. Zdenerwowania na sytuację. Zmęczenia. Niestety, dużo w tym zmęczenia.
(Zobaczymy jak będzie. Nigdy nie pisałam tu nic na siłę i, prawdę mówiąc, chciałabym, by tak zostało.)
To prawda, zmęczenie jest w tym wszystkim chyba najgorsze.
(Rozumiem. Nie tak to miało zabrzmieć, po prostu zauważyłam Twoją dłuższą absencję i mnie to zaniepokoiło. Ale na pewno lepiej, gdy wpisy powstają z potrzeby chwili, to niezaprzeczalne.)
"nie o to w tym całym życiu chodzi..." - wróciłam do pracy po dłuższej przerwie, myślałam, że będzie świeżo i znów fascynująco. A jednak odkąd wróciłam wciąż w głowie mam tą myśl.
mam dokładnie tak samo.
OdpowiedzUsuńPewnie każdy ma.
UsuńDobrze, jeśli tylko raz na jakiś czas.
odnoszę wrażenie, że marzec karze nas za grzechy całego żywota. od samego początku wszyscy wokół odkrywają najczarniejsze oblicze swojej pracy. mnie też to nie omija...
OdpowiedzUsuńdzielna bądź :-)
Może tak być (mam na myśli karę).
UsuńStaram się, jak mogę! :)
jutro kalendarzowa wiosna będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńA podasz swoją definicję pracy w "absolutnie najgorszym wydaniu"? Bardziej chodzi o ludzi czy o rodzaj zadań do wykonania?
OdpowiedzUsuń(fajnie, że wróciłaś do pisania tu :))
To trochę tego, i trochę tego.
UsuńOdrobina niezrozumienia i frustracji. Irytacji na ludzi. Zdenerwowania na sytuację.
Zmęczenia. Niestety, dużo w tym zmęczenia.
(Zobaczymy jak będzie. Nigdy nie pisałam tu nic na siłę i, prawdę mówiąc, chciałabym, by tak zostało.)
To prawda, zmęczenie jest w tym wszystkim chyba najgorsze.
Usuń(Rozumiem. Nie tak to miało zabrzmieć, po prostu zauważyłam Twoją dłuższą absencję i mnie to zaniepokoiło. Ale na pewno lepiej, gdy wpisy powstają z potrzeby chwili, to niezaprzeczalne.)
(A moje "wyjaśnienie" było ogólne. Nie podejrzewałam Cię nawet o taką myśl.) :)
UsuńWracanie do pracy zdecydowanie psuje humor.
OdpowiedzUsuńOj, niekoniecznie ...
Usuń"abosultnie najgorsze wydanie"...rozumiem, aż zbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńPrzeistaczasz się ostatnio w working class hereo, prawda? :>
Usuńwalczę, ale coraz częściej na pytanie" "czy warto?" odpowiedź brzmi: "nie". czuję, że nie o to w tym całym życiu chodzi...
Usuń"nie o to w tym całym życiu chodzi..." - wróciłam do pracy po dłuższej przerwie, myślałam, że będzie świeżo i znów fascynująco. A jednak odkąd wróciłam wciąż w głowie mam tą myśl.
Usuńjestem w tej samej sytuacji...co robić...
Usuń