Mam wadę wzroku. Niedużą, ale jednak. Raz po raz obiecuję sobie, że częściej będę nosiła okulary. Na zachętę kupuję nowe oprawki, które później noszę gdzieś w torebce.
no fajne są, bardzo fajne:) ja w okularach biorę nawet prysznic, choć świetnie wykonałabym tę czynność bez nich, ale od wielu lat są integralną częścią mnie i zapominam, że czasami warto je zdjąć:)
I znów... jakbym siebie czytała... Mam dokładnie ten sam problem... Moja wada - 1,5...niby nic... okulary noszę w torebce, co w swoich skutkach jest brzemienne. Np. nie raz nie dwa wsiadłam np. do złego autobusu itd. :D Jakiś tydzień, dwa temu poszłam, zadecydowałam, nowe oprawki wybrałam i co... i teraz coraz częściej siedzą nie w torebce a na moim nosie :) Jest progres! Grunt to trafić na te jedyne oprawki :)
Ja też muszę nosić bo bez nich już na prawdę kiepsko widzę, mimo, że wada nie jest duża. Jak mi się znudził mój look zaczęłam nosić soczewki, mimo, że się zaklinałam, że nic do oka nie wsadzę. Ale w domu i do laptopa jednak tylko okulary się nadają. Twoje są super! Niedługo też odświeżam oprawki:)
a można wiedzieć dlaczego? noszę soczewki od jakiś dziesięciu lat i nie wyobrażam sobie życia bez nich, tudzież w okularach! Twoje oprawki są stylowe, jednak nie wyobrażam sobie siebie na co dzień w okularach.
Masz tak piekne oczy, trochę szkoda je zakrywać okularami, ale jak to mówią, " ładnemu we wszystkim do twarzy":)) Dobrze dobrane oprawki to podstawa. Te bardzo lubie, może dlatego, że szalenie przypominaja mi moje poprzednie które uwielbiałam i nosiłam kilka lat:))
Mam niewielką wadę wzroku, ale jednak. Cztery pary okularów nie zmieniły nic w tej kwestii, ponieważ częściej leżą w szufladzie niż paradują na moim nosie.
Uwielbiam soczewki, przy mojej wadzie wzroku to wybawienie, no i już tak się przyzwyczaiłam, że dopiero niedawno pomyślałam, że mogłabym znów nosić jakieś okulary. Wyciągnęłam te, które kupiłam 4 lata temu i już mi się zdecydowanie nie podobają, za to Twoje... takie, raz na jakiś czas, mogłabym zakładać. Zdradzisz skąd te oprawki?:)
Też bym chętnie poczytała bloga Twojego męża. Hmm... zdradzisz adres? ps. ja okulary noszę od 1995. Uściślając 5-tej klasy podstawówki. Nie mogę sobie pozwolić na ich nie noszenie.
ja uwielbiam szkła kontaktowe .. niestety, ostatnio nie dane jest mi je nosić więc wróciłam do okularów. Niestety, stare oprawki, jedne tylko ... zazdroszczę tym, co ma ja ich kilka i mogą wybierać, przebierać w zależności od czegokolwiek zakładać te, które akurat chcą, pasują ... ech.
To ja... od pierwszego wyjazdu na narty z kontaktami... jestem i będę im wierna. Czasem gdy pierwsza na przystanku przeczytam nr zbliżającego się autobusu, jestem dumna ;) "hough, sokole oko", a dopiero po chwili przypominam sobie, zaraz zaraz, bez kontaktów to jestem jak krecik.
Ale :) jak już przyjedziesz do W-wy może pomożesz wybrać fajne oprawki (tak,tak przyłączam się do agitującego grona Owiecy i Delie ;) )
Ja też mam wadę wzroku i też niewielką bo -1,25, ale okulary noszę namiętnie. Wcześniej nawet na tzw. 'wyjścia', choć od jakichś trzech już lat zarezerwowane są tylko do noszenia w obrębie domu i rodziny, poza nimi soczewki do których też już się przyzwyczaiłam. I nie wyobrażam sobie nie nie być zaopatrzoną albo w jedno albo w drugie, od razu ból głowy! Jednak nawet oczy przyzwyczajają się do dobrego:P Ps. Piękne te Twoje oprawki, sama myślę o zakupie podobnych już od jakiegoś czasu, tylko zawsze coś innego wpadnie w oko i oprawki czekają...:)
Uwielbiam swoje okulary od momentu pierwszego wlozenia na nos :) Nie wyobrazam sobie dnia bez nich. Lubie brazowe ramki, Twoje sa rowniez bardzo ciekawe. Milego noszenia :)
Jak zaczęłam nosić to teraz wzrok się przyzwyczaił i bez nich ani rusz, lubię okulary, tylko nie lubię ich nosić ;)
OdpowiedzUsuńno fajne są, bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńja w okularach biorę nawet prysznic, choć świetnie wykonałabym tę czynność bez nich, ale od wielu lat są integralną częścią mnie i zapominam, że czasami warto je zdjąć:)
nosimy sie bardzo podobnie ;-)
OdpowiedzUsuńTak? :)
UsuńI znów... jakbym siebie czytała... Mam dokładnie ten sam problem... Moja wada - 1,5...niby nic... okulary noszę w torebce, co w swoich skutkach jest brzemienne. Np. nie raz nie dwa wsiadłam np. do złego autobusu itd. :D Jakiś tydzień, dwa temu poszłam, zadecydowałam, nowe oprawki wybrałam i co... i teraz coraz częściej siedzą nie w torebce a na moim nosie :) Jest progres! Grunt to trafić na te jedyne oprawki :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę nosić bo bez nich już na prawdę kiepsko widzę, mimo, że wada nie jest duża.
OdpowiedzUsuńJak mi się znudził mój look zaczęłam nosić soczewki, mimo, że się zaklinałam, że nic do oka nie wsadzę. Ale w domu i do laptopa jednak tylko okulary się nadają.
Twoje są super! Niedługo też odświeżam oprawki:)
Nie ma na świecie takiej siły, która zmusiłaby mnie do noszenia soczewek.
UsuńNigdy w życiu!
a można wiedzieć dlaczego? noszę soczewki od jakiś dziesięciu lat i nie wyobrażam sobie życia bez nich, tudzież w okularach! Twoje oprawki są stylowe, jednak nie wyobrażam sobie siebie na co dzień w okularach.
Usuńja też noszę soczewki - jednodniowe i jest ok.
UsuńCałe życie odwracałam wzrok, kiedy moja Mama wkłada sobie to coś do oczu i wiem, że to nie jest dla mnie.
Usuńrozumiem: zanim sama nie założyłam, też nie mogłam patrzeć:)
UsuńJa także nigdy nie mogłam na to patrzeć ale perspektywa ciekawych okularów słonecznych latem i chęć zmiany wyglądu były silniejsze:))
UsuńMasz tak piekne oczy, trochę szkoda je zakrywać okularami, ale jak to mówią, " ładnemu we wszystkim do twarzy":))
OdpowiedzUsuńDobrze dobrane oprawki to podstawa.
Te bardzo lubie, może dlatego, że szalenie przypominaja mi moje poprzednie które uwielbiałam i nosiłam kilka lat:))
Agnieszko, nie mam pojęcia skąd wiesz jakie mam oczy! :)
Usuń:))...podczytuję bloga Twojego Męża. Świetna lektura zresztą:)
UsuńO proszę, jaki świat jest mały!
UsuńW takim razie dziękuję za komplementy (wszystkie) :)
:)), zadziwiające, to samo dzisiaj pomyślałam i wypowiedziałam na głos! :)
Usuńa gdzie można poczytać zapiski męża?:)
UsuńTo chyba nie są "takie" zapiski :)
Usuń(www.fabryka-pikseli.com)
Mam niewielką wadę wzroku, ale jednak. Cztery pary okularów nie zmieniły nic w tej kwestii, ponieważ częściej leżą w szufladzie niż paradują na moim nosie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam soczewki, przy mojej wadzie wzroku to wybawienie, no i już tak się przyzwyczaiłam, że dopiero niedawno pomyślałam, że mogłabym znów nosić jakieś okulary. Wyciągnęłam te, które kupiłam 4 lata temu i już mi się zdecydowanie nie podobają, za to Twoje... takie, raz na jakiś czas, mogłabym zakładać. Zdradzisz skąd te oprawki?:)
OdpowiedzUsuńTeraz są takie piękne oprawki, że żaden wstyd je nosić.
OdpowiedzUsuńhttp://klepka-pisze.blogspot.com/
Też bym chętnie poczytała bloga Twojego męża. Hmm... zdradzisz adres?
OdpowiedzUsuńps. ja okulary noszę od 1995. Uściślając 5-tej klasy podstawówki. Nie mogę sobie pozwolić na ich nie noszenie.
Zawsz chciałam nosić okulary! Szczególnie z takimi fajnymi oprawkami :)
OdpowiedzUsuńteż mi się podobają :-) Na pewno będziesz w nich ślicznie wyglądała!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam szkła kontaktowe .. niestety, ostatnio nie dane jest mi je nosić więc wróciłam do okularów. Niestety, stare oprawki, jedne tylko ... zazdroszczę tym, co ma ja ich kilka i mogą wybierać, przebierać w zależności od czegokolwiek zakładać te, które akurat chcą, pasują ... ech.
OdpowiedzUsuńokularnicy górą!
To ja... od pierwszego wyjazdu na narty z kontaktami...
OdpowiedzUsuńjestem i będę im wierna. Czasem gdy pierwsza na przystanku przeczytam nr zbliżającego się autobusu, jestem dumna ;) "hough, sokole oko", a dopiero po chwili przypominam sobie, zaraz zaraz, bez kontaktów to jestem jak krecik.
Ale :) jak już przyjedziesz do W-wy może pomożesz wybrać fajne oprawki (tak,tak przyłączam się do agitującego grona Owiecy i Delie ;) )
Miałam być teraz (13-14), ale niestety ten wyjazd mnie ominie.
Usuńoooo... a następny?
Usuń(podpisano: członkini agitującego grona) ;))
UsuńJa noszę, bo muszę i wtedy już tak fajnie nie jest...
OdpowiedzUsuńJa też mam wadę wzroku i też niewielką bo -1,25, ale okulary noszę namiętnie. Wcześniej nawet na tzw. 'wyjścia', choć od jakichś trzech już lat zarezerwowane są tylko do noszenia w obrębie domu i rodziny, poza nimi soczewki do których też już się przyzwyczaiłam. I nie wyobrażam sobie nie nie być zaopatrzoną albo w jedno albo w drugie, od razu ból głowy! Jednak nawet oczy przyzwyczajają się do dobrego:P Ps. Piękne te Twoje oprawki, sama myślę o zakupie podobnych już od jakiegoś czasu, tylko zawsze coś innego wpadnie w oko i oprawki czekają...:)
OdpowiedzUsuńbardzo podobne do moich:) podobają mi się:)
OdpowiedzUsuńja nosze na co dzień i jakoś się już przyzwyczaiłam, że coś mam na nosie ;-)
OdpowiedzUsuńNowe oprawki mnie też zachęciły do noszenia okularów, chociaż pewniej czuję się w soczewkach:) Twoje oprawki są super! :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmam podobne. i bardzo je lubię, chociaż noszę rzadko, głównie w samochodzie i w domu. ale lubię je mieć :) tak po prostu!
OdpowiedzUsuńUwielbiam swoje okulary od momentu pierwszego wlozenia na nos :) Nie wyobrazam sobie dnia bez nich. Lubie brazowe ramki, Twoje sa rowniez bardzo ciekawe. Milego noszenia :)
OdpowiedzUsuńja jestem tak slepa, że okulary lubię zawsze takie jakie mam.. ale chodzę w nich tylko po domu, na ulicę zawsze kontakty :)
OdpowiedzUsuńTwoje mi się podobają!