Czasem przychodzę do tej mojej pracy i zupełnie nie wiem o co chodzi. Dlaczego muszę pracować po osiem godzin? Dlaczego nie może być ich na przykład pięć? I czy naprawdę muszę wracać do domu i myśleć o tym czego jeszcze nie zrobiłam?
w Australii tak jest, że wybierasz sobie ile ma wynosic twój etat... wyprowadzamy się? nie, tam ogólnie jest nieciekawie, nie wolno przywozić kiełbasy z Polski:)
Ja od kiedy pracuje jako freelancer mam jeszcze gorzej... mylalam - bede na swoim to sobie sama bede kladala plan pracy... guzik prawda... teraz jestem w pracy 24 godziny na dobe...
MBP, Mac OS X - nader zacne i wygodne środowisko pracy. To już wiem, co i dlaczego sprawia, że w sumie marudzisz, ale jednak wykonujesz tę robotę, myślisz o niej po godzinach :)
Domyśliłem się, stąd nawiązanie do tej pracy (w myślach) nawet po godzinach. Oczywiście przez palce ten komentarz należy czytać. Apple jest bardzo przyjazny, ale chyba nie ma takiego systemu na świecie, który zachęcałby do obcowania z pracą zawsze i wszędzie :)
Też tak czasami myślę, tylko, że w moim przypadku jest czemu pracuję po 12 h, a nie 8, jak inni.
OdpowiedzUsuńAnka
A ja bym dużo dała żeby móc na 8 godzin iść do pracy. Czemu tak trudno ją znaleźć? Ech...
OdpowiedzUsuńsą takie dni, niestety są...
OdpowiedzUsuńale potem wszystko wraca do normy :)
Mam bardzo podobnie, a dlaczego nie cztery dni w tyg.? Ja chetnie!
OdpowiedzUsuńNie narzekać, nie narzekać. Nie którzy nawet nie mają tych 8 h.
OdpowiedzUsuńK.K
Coś o tym wiem...
OdpowiedzUsuńciekawe, właśnie, jak to jest? Ja osobiście pracuję krócej, czasami jeszcze krócej, ale i tak ... jak to jest?
OdpowiedzUsuńw Australii tak jest, że wybierasz sobie ile ma wynosic twój etat... wyprowadzamy się? nie, tam ogólnie jest nieciekawie, nie wolno przywozić kiełbasy z Polski:)
OdpowiedzUsuńJa od kiedy pracuje jako freelancer mam jeszcze gorzej... mylalam - bede na swoim to sobie sama bede kladala plan pracy... guzik prawda... teraz jestem w pracy 24 godziny na dobe...
OdpowiedzUsuńAnuszko - mój Mąż myślał tak samo
OdpowiedzUsuńdevinette, K.K - ja wiem, wiem. Tak tylko, raz na czas, sobie narzekam.
OdpowiedzUsuńJak miałam pracę też narzekałam, teraz kiedy choruję i już jej nie mam. To żałuje i tęsknie :(
OdpowiedzUsuńA co robisz Kochana ciekawego? Lynette
PS. DzieńDobry bom nowa czytelniczka
Lynette - pracuję w pewnej organizacji pozarządowej
OdpowiedzUsuńMBP, Mac OS X - nader zacne i wygodne środowisko pracy. To już wiem, co i dlaczego sprawia, że w sumie marudzisz, ale jednak wykonujesz tę robotę, myślisz o niej po godzinach :)
OdpowiedzUsuńwussup? - komputer akurat jest mój.
OdpowiedzUsuń@ zielone-buty
OdpowiedzUsuńDomyśliłem się, stąd nawiązanie do tej pracy (w myślach) nawet po godzinach. Oczywiście przez palce ten komentarz należy czytać. Apple jest bardzo przyjazny, ale chyba nie ma takiego systemu na świecie, który zachęcałby do obcowania z pracą zawsze i wszędzie :)
Pozdrawiam.