środa, 23 lutego 2011

spring

Zima postanowiła dziś chyba pokazać, że nie jest taka zła. Wyszło słońce.
Dla kogoś kto leży w łóżku nie jest to zbyt przyjemne.

Przypomniało mi, że kiedy byliśmy w połowie listopada, w Pradze było prawie 15 stopni. Co by komu szkodziło, żeby w lutym zaczęła się wiosna?

o

5 komentarzy:

  1. magdalena11:13

    ja bym się bardzo ucieszyła na taką wcześniejszą wiosnę.
    u mnie rano było -18! masakra jakaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie11:54

    W tym samym czasie w Rzymie było ponad 20...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania11:56

    mnie też dopadło przeziębienie, podzielam zatem Twój los i leżę w wyrze :( Też już tęsknię za wiosną... a te temperatury na zewnątrz doprowadzają mnie do szewskiej pasji....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa12:34

    Ja też czekam na wiosenne 15 stopni za oknem! Zdrowiej szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mru-K ♥14:14

    mam nadzieję, że wiosna już blisko, bo ile można marznąć? (; zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń