wtorek, 26 czerwca 2012

rhythm and repose

Bywają momenty, że jestem zrezygnowana jeśli chodzi o życie.
Nie pomagają wtedy nawet najlepsze płyty.
Nawet Glen, choć, jak zawsze, jest wyjątkowy.

Glen Hansard, Rhythm and Repose

27 komentarzy:

  1. Każdy czasami ma gorsze momenty. Ważne, żeby następnego dnia obudzić się z uśmiechem na twarzy i zapomnieć o gorszym ,,wczoraj" ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo często czytając Ciebie, mam wrażenie, jakbym czytała siebie... Zaskakujące przeżycie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam takie chwile. Za gadki o uśmiechu i lepszym jutrze chce się zabić, ale... one w końcu przychodzą, choć już nie tak radosne i nie tak uśmiechnięte.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem o czym piszesz.
    Mi aktualnie nawet maraton z Peppa Pig nie pomaga...
    wróciłam do domu... a tam wielka dziura w ścianie sypialni... czy muszę dodawać że wszystkie drobinki kurzu jak "zaczarowane" opadają dokładnie w jednym miejscu, nigdy nawet nie próbują w trakcie remontu wylądować na książkach, czy na dywanie.... :(
    Usiadłam "z wrażenia" i tak siedzę... ratunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napij się wina. To jedyne, co przychodzi mi do głowy :)

      Usuń
  5. napij się wina ;) jutro będzie lepiej. serio! nos do góry!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie chwile chyba w życie są wpisane. Taki test - jak sobie z tym poradzimy. Wino, myślę, jest dobrym rozwiązaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety też miewam takie chwile
    wtedy nic nie pomaga
    no może tylko sen
    .
    trzymam kciuki za szybką poprawę nastawienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy00:08

    "Wina! Nalejcie wina!"
    Też chcę! :)
    Naparem z mięty(!) wznoszę toast za szybki powrót wiary w rzeczywistość! :) Popatrz na swoje fotografie, pomogą :)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale mi szkoda, że się wczoraj z WAMI
    (wszystkimi komentującymi i z autorką bloga)
    ja wczoraj zadowoliłam się małą puszeczką Calsberg'a w samotności...
    (uwielbiam małe puszki-są jak mały żarcik poprawiający nastrój)

    Trzymajcie się dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj pesymizm czuję... nie podoba mi się to!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też czasami jestem uwięziona w takich momentach... wtedy pomaga czas i przyjaciele...

    OdpowiedzUsuń
  12. Będzie dobrze. Musi być. A jak by nie było, pomyśl ile osób tu na Ciebie czeka codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś tylko człowiekiem i jak każdy masz prawo do takich dni :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. już przeszło? jak mawia mój mąż, wszystkiemu winne chochliki hormoniki! może duży wysiłek pomoże, wtedy naprawdę zapomina sie na chwilę, a potem tylko do łóżka! jutro będzie piękniej! czekamy na posty.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie chochliki, niestety.

      Usuń
    2. ahhhh oj to rower! ja właśnie wróciłam po 10 km zmęczona ale odrobinę szczęśliwsza:-) trzymam kciuki żeby poskładało sie po Twojej myśli...

      Usuń
  15. Mnie zawsze pomaga rower, razem ze słuchawkami na uszach. A najlepiej jak jeszcze na mnie pada!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rower - tak. Słuchawki - zawsze. Ale żeby deszcz? :)

      Usuń
    2. Brzmi dziwnie, ale sprobuj kiedyś ;)

      Usuń
    3. Brzmi dziwnie, przyznaję :)

      Usuń
  16. Glen raz skleja, raz całkowicie rozsypuje... Trzeba z nim ostrożnie...

    OdpowiedzUsuń